Dostałam informacje i nawet zdjęcia od rodzin pomordowanych, które posłużą mi do dalszej pracy nad tym tematem. Okazało się na przykład, że zastrzelony w czasie pacyfikacji Aleksander Kazubek jest z całą pewnością pochowany na cmentarzu parafialnym w Piasecznie w grobie rodzinnym, co poświadczyła jego krewna w rozmowie ze mną, oraz to, że Irena żona Aleksandra urodziła w kilka miesięcy po pacyfikacji dziecko. Ich ślub odbył się tuż przed zamordowaniem Aleksandra.
Ciekawe zdjęcia Orężnej i informacje dostałam od rodziny Szewczyków. Okazało się, że pan Stanisław Szewczyk - ojciec chłopczyka, który zginął w pożarze gospodarstwa w 1924 r. zmarł w 1929 r., a nie później. W 1944 r. w czasie pacyfikacji wsi zginął jego drugi syn Tadeusz.

Dzięki panu Robertowi dostałam dokumenty z IPN, w których opisana jest szczegółowo zbrodnia na ludności Orężnej oraz podane są nazwiska świadków, osób zeznających dla Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Przytaczam tekst bez korekt i sprostowań.
Przebieg zdarzeń we wsi Orężna i w Zalesiu
„Jak dalej ustalono w dniu 31 lipca 1944 r. Bolesław Grzywaczewski udzielił schronienia w stodole dwóm uzbrojonym mężczyznom. Następnego dnia rano do gospodarstwa Grzywaczewskiego przyjechali konno uzbrojeni żołnierze ukraińscy, pozostający w służbie okupanta i skierowali się do stodoły po paszę dla koni. Jeden z przebywających w stodole rzucił granat, którego wybuch zabił jednego z Ukraińców/dowód: zeznania świadków Janusza Włodzimierza Batorowskiego, Janusza Andrzeja Witkowskiego, z zeznań świadka Andrzeja Zajączkowskiego wynika, że na skutek ataku partyzantów zginęły dwie osoby.
W odwecie za zabicie Ukraińca w dniu 4 sierpnia w godzinach rannych nieustalony oddział niemieckiego wojska w umundurowaniu przeprowadził akcję pacyfikacyjną na ul. Orężnej w Zalesiu Dolnym (?). Serią strzałów z karabinów maszynowych zostały zabite przechodzące ulicą Stefania Bójska i Władysława Mroczek. Na skutek podpalenia zabudowań gospodarczych Vogla (prawdopodobnie volksdeutsch nazywany wśród okolicznych mieszkańców Frydkiem) poniosła śmierć w wyniku doznanych oparzeń pięcioletnia dziewczynka o nazwisku Piekarniak oraz pracownica o nieustalonej tożsamości z gospodarstwa Vogla, którą pochowano na polu należącym do Bolesława Grzywaczewskiego. Niemcy następnie aresztowali: Józefa Batorowskiego, Jakuba Witkowskiego, Aleksandra Kazubka, Pawła Kowalczyka, Tadeusza Szewczyka, Zygmunta Batorowskiego, Stanisława Milczarczyka, Mieczysława Janczewskiego, Mieczysława Błaut, Wacławę Pomianowską i Alfreda Vogla. W odległości około 2 km od miejsca zatrzymania wszyscy pozbawieni wolności mieszkańcy ul. Orężnej zostali rozstrzelani i zakopani.
Po kilku dniach ciała pomordowanych zostały wykopane i przeniesione na cmentarz. W jednej mogile spoczęli Józef i Zygmunt Batorowski oraz Jakub Witkowski, w oddzielnych Wacława Pomianowska, Stefania Bójska, Tadeusz Szewczyk i Paweł Kowalczyk oraz pracownicy rolni Stanisław Milczarczyk, Mieczysław Janczewski i Mieczysław Błaut. W grobie rodzinnym spoczął Aleksander Kazubek.
Z uzyskanych w toku śledztwa danych wynika, że oddział liczący około 100. osób, który dokonał tej pacyfikacji, przybył do Zalesia Dolnego kilka dni przed dniem 4 sierpnia 1944 r. i następnego dnia po dokonaniu tej zbrodni wyjechał w nieznanym kierunku /dowód: zeznania świadka Eugeniusz Witkowskiego, Antoniego Sikorskiego, Mieczysława Paprockiego, Ewy Krauze, Ireny Marks, Roberta Marks, Władysława Łuczaka, Czesławy Sikorskiej, Ryszarda Hausera, Julii Strojek, Janusza Batorowskiego, Hanny Szewczyk, Stanisława Szewczyka, Janiny Koncewicz, Ireny Zajączkowskiej, Kazimierza Bójskiego, Heleny Stajkowskiej, Danuty Jagielskiej, Jerzego Duszy, Haliny Nyc, Haliny Janiny Bójskiej, Janusza Włodzimierza Batorowskieg, Haliny Weremko, Marka Aleksandra Kazubek, Grzegorza Stajkowskiego./ Fotografia przedstawia pomnik z tablica pamiątkową ku czci pomordowanych w dniu 4 sierpnia 1944 r./
Niemcy spalili wówczas ok. 10 - 12 zabudowań gospodarskich. Bezpośrednio po zatrzymaniu przed zastrzeleniem Wacławy Pomianowskiej Niemcy na oczach okolicznych mieszkańców dotkliwie pobili pokrzywdzoną i połamali jej ręce /dowód: zeznania świadka Julii Strojek.”
Epilog
Wśród wymienionych tu osób, które zmarły 4 sierpnia, na tablicy pamiątkowej pomnika nie ma nazwiska Władysławy Mroczek. Odnalazłam jej akt zgonu i z tego dokumentu wynika, że miała w chwili śmierci 45 lat, zmarła o godzinie 9. rano, była córką Agaty i Franciszka Pawelczaków i żoną Michała. Domyślam się, że jej nieobecność na tablicy pomnika wynika z tego, że nie była mieszkanką Orężnej, a pomnik poświęcony jest właśnie im. To jest moja dywagacja, która nie ma uzasadnienia w dokumentach. Odszukałam też akt zgonu innego mieszkańca wsi Orężna, który zakończył życie w Orężnej 4. sierpnia, jest nim Adam Gaworski dziewiętnastoletni młody mężczyzna, tu pozostaje w tajemnicy co się wydarzyło. Można wysnuć wniosek, że ofiar tej strasznej zbrodni było więcej niż przedstawiają zachowane dokumenty. Zbrodniarze nie stanęli przed sądem. Dowiedziałam się też od pani spokrewnionej z zamordowanym w Zalesiu mężczyzną, że rodziny opłacały zbrodniarzy, aby móc ekshumować ciała swoich bliskich na cmentarz.
W następnej części opowieści napiszę o historii Orężnej zwanej Świniarami jeszcze w wieku XIX.

Od autorki:
Serdecznie dziękuje moim Czytelnikom za skontaktowanie się ze mną po opublikowaniu pierwszej części opowieści o Orężnej i bardzo proszę o dalsze kontakty.




![Bunt przeciwko burmistrzowi Wiśniewskiemu [AKTUALIZACJA] Bunt przeciwko burmistrzowi Wiśniewskiemu [AKTUALIZACJA]](https://static2.przegladpiaseczynski.pl/data/articles/sm-16x9-podpisy-przeciw-wisniewskiemu-konstancin-walczy-o-zmiane-wladzy-1762793176.jpg)














Napisz komentarz
Komentarze