Rzesza policjantów, strażacy i służby medyczne – wszyscy zaangażowani w poszukiwanie bomby, której nie było.
W ostatni dzień października przed południem policja otrzymała informację o ładunku wybuchowym, który może się znajdować w jednej z siedzib Alior Banku. W związku z tym podjęto przewidziane w takich sytuacjach kroki. Policjanci w pierwszej kolejności ewakuowali pracowników obu oddziałów banku, przy ulicach Jana Pawła II oraz Wojska Polskiego, a także sąsiadujących z nimi instytucji, sklepów czy lokali usługowych. Wprowadzono też ograniczenia w ruchu samochodów, zaalarmowano straż pożarną i służby medyczne. Na miejscu pojawiły się również specjalnie wyszkolone do poszukiwania ładunków wybuchowych psy. Cała akcja trwała trzy godziny i skutecznie sparaliżowała ruch w mieście tuż przed dniem Wszystkich Świętych. Kierowcy stojący w wielkich korkach w całym centrum miasta nie kryli irytacji.
Alarm na szczęście okazał się fałszywy. Jednak działania policji nie zakończyły się wraz z odwołaniem akcji.
– Teraz skoncentrujemy się na namierzeniu autora tego głupiego żartu – mówi rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie nadkom. Jarosław Sawicki. – Koszty takiej akcji, która angażuje nie tylko siły policyjne, ale też inne służby, jak choćby straż pożarną, pogotowie ratunkowe, gazowe i elektryczne, sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych – podkreśla. Pamiętać też trzeba o osobach, które z powodu ewakuacji nie mogły wykonywać swojej pracy i poniosły z tego tytułu wymierne straty. W budynku przy rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego funkcjonuje od września Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, której pracownicy również zostali ewakuowani, co oznacza m.in., że nie mogli wykonać umówionych w tym terminie diagnoz, na które trzeba czekać co najmniej dwa miesiące. Lista tych, którzy najchętniej samodzielnie „wymierzyliby sprawiedliwość” autorowi fałszywego alarmu, jest naprawdę długa. Pozostaje mieć nadzieję, że policji uda się znaleźć sprawcę i postawić przed wymiarem sprawiedliwości. Zgodnie z art.224a Kodeksu Karnego grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności oraz kara finansowa wyznaczona przez sąd.
Przeczytaj!
- Jak się żyje w Józefosławiu?
- Mieszkańcy Leśnej żyją w ciągłym strachu. Czy drzewa faktycznie mogą runąć na ich domy?
- Piaseczno: nowe stawki opłat za odbiór odpadów komunalnych
- Ponad pół miliona złotych na remonty w szkołach i przedszkolach Górze Kalwarii
- Niski stan Wisły odsłonił tajemnicze pale. WOPR ostrzega wodniaków
- Budowa szkoły rozpoczęta. Co dzieje się na placu budowy?
- Droga w Obórkach wciąż czeka na działania
- Uwaga, testy syren alarmowych w gminie Lesznowola
- Jachty, motorówki, solarium z kawą - na co pieniądze z KPO w powiecie piaseczyńskim?
- Ksenofobia w Górze Kalwarii! Burmistrz Chmielewski apeluje o szacunek dla tureckich uczestników Erasmusa
- Przegląd Piaseczyński, wydanie 533
- Kanał Jeziorki wciąż zanieczyszczony
- Wrak samochodu w Wiśle. Skąd się tam wziął?!
- Była wójt gminy Lesznowola ponownie skazana!
Napisz komentarz
Komentarze