W kolejnym odcinku cyklu "Tu zaszła zmiana" historia powstania ronda przy ul. Wojska Polskiego w Piasecznie i nadania mu imienia Tadeusza Mazowieckiego.

Tu gdzie dziś ulica Nadarzyńska krzyżuje  się z ul. Wojska Polskiego, aby usprawnić ruch samochodowy zbudowano w 2011 roku rondo. Nazwę nadano mu 27 marca 2014 roku.

Pola, łąki i nasyp kolejki

Na przełomie wieków XIX i XX, gdy jeszcze w tym miejscu była wieś Wola Piasecka, były tu pola i łąki z urokliwymi stawami i przecinającą je rzeczką. Usypano nasyp kolejowy i zaczęto budować trakt kolejki wąskotorowej. Granica Piaseczna i Woli Piaseckiej była w okolicy ul. Czajewicza (wówczas ul. Leśna), Piaseczno nazwano wówczas osadą, bo straciło prawa miejskie po powstaniu styczniowym w 1869 r. i aż do 1916 oficjalnie nie nazywano go miastem. W 1900 roku, gdy tory zostały położone i przejazd kolejki grójeckiej przez centrum miasta przechodził do historii, gdybyśmy stanęli na środku dzisiejszego ronda, bylibyśmy we wsi Wola Piasecka, stalibyśmy na torach kolejowych i patrząc na południe widzielibyśmy początki tworzenia się stacji kolejowej Piaseczno. Patrząc na północ widzielibyśmy aż po horyzont tory kolejki wąskotorowej i nasyp, a w dole po obu stronach zbocza łąki, pasące się stado krów i gdzieś tam w połowie drogi most nad Perełką (Kanał Piaseczyński, nazwa Perełka przyjmie się dopiero około roku 1960), po prawej stronie wśród wysokich drzew widać było kopułę sygnaturki kościoła św. Anny, po lewej w oddali dostrzeglibyśmy strzelistą wieżę kościoła w Starej Iwicznej. Okolica była urokliwa, parowozy jadące nasypem, ciągnące wagony osobowe i towarowe, wyglądały na sporym podwyższeniu nasypu bardzo malowniczo.

Dzięki sprawnie działającej kolejce grójeckiej miasto zaczęło się rozwijać, przybywało mieszkańców powstawały na początku XX wieku piękne architektonicznie wille w zadbanych ogrodach. Do Piaseczna przybywały elity warszawskie, widząc tu miejsce swojego zamieszkania. Architekci tacy jak Jakimowicz, Rakiewicz, Sosnowski, Kalinowski i Chrzanowski, i wielu innych budowali „miasto letniskowe”. Nasyp i powstałe wzgórze stało się dla miejscowej dzieciarni miejscem do zimowych zabaw, zjeżdżano tu na sankach. I ciekawostka: jeszcze w latach 30. i 40. XX w. można było zażywać kąpieli w Perełce, była krystalicznie ponoć czysta. Taki tu sielski krajobraz rysuje moja pamięć i wyobraźnia.

Droga zamiast torów

No ale życie ma swoje prawa i gdy zlikwidowano tory od stacji Piaseczno do Dąbrówki w 1971 roku, rozpoczęła się przebudowa tego miejsca, powstała szosa, obok zbudowano domy, sklepy. Tam gdzie była duża różnica poziomu gruntu nawieziono ziemię aby wyrównać poziom drogi. W miejscy traktu kolejowego (szyn) powstała ul. Wojska Polskiego, do granic ze stacją kolejki. Poszerzono ulicę Hanki Sawickiej (kiedyś ul. Kopernika) i zmieniono jej nazwę przedłużając ul. Wojska Polskiego aż do ul. Sienkiewicza. W miejscu moich zjazdów saneczkowych powstał kilkupiętrowy blok, obszerny z restauracjami, apteką, optykiem, bankiem, biurem podróży, gabinetem fryzjerskim i kosmetycznym. Budowniczy bloku postawił obok budynku rzeźbę kamiennej żyrafy i dziś to miejsce określają Piasecznianie „przy żyrafie”. Ruch samochodowy stał się tak natężony na ul. Wojska Polskiego, że przyszedł czas na nowoczesne rozwiązania komunikacyjne na drogach i w tym momencie zaczyna się historia ronda. Zbudowano je w 2011 roku.

Przyjęto, że skoro rondo jest, to trzeba nadać mu imię. Rada Miejska niewielką przewagą głosów przyjęła nazwę im. Tadeusza Mazowieckiego. Nie odbyło się bez protestów, byłam na tej sesji, padła tam z mojej strony i kilku radnych propozycja nazwania ronda im. Kolejarzy, stanowczo tę nazwę popierał do końca radny Zbigniew Mucha. Chodziło o to, aby przywrócić pamięć tego miejsca i rolę kolejki grójeckiej w rozwoju miasta, no ale ta propozycja nie zyskała poparcia większości w Radzie.

Prezydent odwiedza miasto

Nadanie imienia rondu postanowiono uczcić przyjazdem do Piaseczna prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, co było sporym wydarzeniem, gdyż z oficjalną wizytą sprawujący tę funkcję dostojnik państwa polskiego był w Piasecznie tylko raz. Był nim Ignacy Mościcki w 1928 roku i kładł kamień węgielny pod budowę Domu Ludowego (Stara Mleczarnia).

W godzinach przedpołudniowych 27 marca 2014 roku zgromadziła się spora grupa zaproszonych gości, były delegacje wielu organizacji, szkół i środowisk. Gościem specjalnym był syn Tadeusza Mazowieckiego - Adam, rolę gospodarza pełnił sprawujący wówczas urząd burmistrza Piaseczna Zdzisław Lis. Dzień był ciepły, pochmurny, deszcz rozpadał się dopiero po południu, gdy delegacja z panem Prezydentem gościła w szkole przy ul. Świętojańskiej.

Prezydent Bronisław Komorowski nadając imię Tadeusza Mazowieckiego rondu powiedział:
„Życzę wszystkim, aby w tym miejscu poczuli, że sprawdza się zasada, że praca pozytywna usprawnia nasze życie, tak jak rondo ułatwia ruch tu, w Piasecznie”.

Na zdjęciach z tego dnia widoczny jest sklep Alma. Piszę o tym dlatego, że początkowo nazywano to miejsce „przy Almie”. Był to dość elegancki i drogi sklep, jeszcze wtedy nam, mieszańcom wydawało się, że wszystko jest stałe, mało zmienne i Alma będzie trwać, ale niestety okazało się, że nie. Alma zniknęła, a mieszkańcy przyzwyczaili się i nazywają miejsce ronda zgodnie z nazwą - Mazowieckiego. Rondo Mazowieckiego utrwaliło się w słowniku miasta.

Siedząc w restauracji przy rondzie patrzę na to ładne miejsce, myślę o przemianach jakie przeżywa Piaseczno, o tym, że w tym miejscu spotyka się tradycja i nowoczesność. I jestem najbardziej dumna z tych, którzy mimo trudności, zachowali naszą kolejkę grójecką, sąsiadkę ronda Mazowieckiego.

Czytaj także: Tu zaszła zmiana - ul. Kościuszki w Piasecznie