Malarka z zamiłowania i wykształcenia, która założyła Grupę Piaseczno.
Pasja malarska zaczęła się u Leokadii Nastały w dzieciństwie.
– Urodziłam się na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zawsze miałam bezpośredni kontakt z naturą. Jako dziecko uczęszczałam do szkółki wiejskiej, można powiedzieć, że byłam kujonem – śmieje się pani Leokadia. – Czasem zdarzało mi się rysować coś w książkach i zeszytach. Gdy zobaczyła to nauczycielka, uznała, że powinnam iść w tym kierunku, gdy dorosnę. Szukałam więc liceum plastycznego, które znalazłam w Katowicach –
najbliżej mojego miejsca zamieszkania. Dostałam się tam w 1949 r. Po roku zmieniłam szkołę i zaczęłam uczyć się w Zakopanem.
Po zakończeniu nauki w Państwowym Liceum Technik Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem pani Leokadia założyła rodzinę. Przez wiele lat skupiała się głównie na wychowywaniu trzech córek. Pasja musiała zejść na drugi plan. Artystka nie zapomniała jednak o malowaniu – zdarzało jej się wykonywać portrety i ikony na drewnie.
– W latach 70. został w Piasecznie otwarty Powiatowy Ośrodek Kultury, w którym zaczęłam pracować. Zdałam sobie sprawę, że stęskniłam się za ludźmi i za sztuką. Postanowiłam wrócić do malowania – po pracy zamykałam się w pokoju i nadrabiałam stracony czas.
W tym czasie do Leokadii Nastały zaczęli zgłaszać się artyści z okolic. Malarka zawsze z chęcią im pomagała. Spotkania te przyniosły pomysł założenia Grupy Piaseczno. Jest to inicjatywa, która zrzesza artystów powiatowych, pozwala im się rozwijać. Pani Leokadia przez lata zajmowała się organizacją plenerów i wystaw dla członków Grupy Piaseczno. Sama również rozwijała się artystycznie.
– Początek mojej przygody z malowaniem to głównie obrazy martwej natury i kwiatów. Potem zaczęłam malować pejzaże, pojawiały się też portrety, ikony... Próbowałam swoich sił w technikach graficznych i malarskich (w monotypii, akwareli). Najbardziej jednak lubię technikę olejną. Czuję, że daje mi ona duże pole do działania, pełen rozmach – mówi artystka.
W latach 80. powstał cykl tzw. „Preludiów deszczowych”, inspirowanych kroplami wody spływającymi po szybie okiennej.
W 2003 roku malarka dołączyła do Stowarzyszenia Twórców Sztuk Plastycznych „Triada” przy Domu Kultury w Konstancinie-Jeziornie. Po związaniu się z tą grupą artystyczną pani Leokadia zaczęła malować bardziej abstrakcyjne obrazy i nadal kontynuuje swoje poszukiwania w sferze plastyki.
Działalność artystyczna Leokadii Nastały była wielokrotnie doceniania. W 1999 roku została odznaczona medalem „Honorowy Obywatel Gminy Piaseczno”. W 2007 roku otrzymała nagrodę Powiatu Piaseczyńskiego za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury. Jest również stypendystką Burmistrza Miasta i Gminy Piaseczno. Jej obrazy pojawiały się na wielu wystawach indywidualnych
i zbiorowych w kraju i zagranicą. Dzieła pani Leokadii były prezentowane w Kalifornii, Francji, Belgii, Norwegii, Szwecji, Kanadzie, Włoszech i Niemczech.
Pani Leokadia nie przestaje tworzyć. Przedstawia plany najnowszej wystawy:
– Pani Hanna Kaniasta z Konstancińskiego Domu Kultury zaproponowała mi, żebym zaprezentowała swoje prace w Hugonówce. Wernisaż przewidziany jest na 27 czerwca o godzinie 17.00. Przedstawię około 30 obrazów olejnych mojego autorstwa – informuje pani Leokadia. – Kolejnym wydarzeniem związanym z malarstwem będzie plener 4 lipca. Nie mogę się już doczekać! Spotkania z artystami dają mi drugie życie. Ja nie mogę żyć bez ludzi! Co roku czekam na wakacje, bo wtedy mogę pojechać ze znajomymi na plener. To są dla mnie bliskie osoby, druga rodzina. Nie tylko malujemy, ale też rozmawiamy, śmiejemy się, spędzamy ze sobą czas.
Leokadia Nastały przyznaje, że malarstwo jest dla niej bardzo ważne.
– Sztuka jest moim życiem. To moja pasja i miłość.
Obrazy pani Leokadii można oglądać m.in. na stronie internetowej www.malarstwo-nastaly.netgaleria.pl.
Napisz komentarz
Komentarze