Reklama

I tyle go widzieli...

I tyle go widzieli...

To koniec kariery samorządowej Łukasza K., szefa lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej. Choć w polskim prawie obowiązuje domniemanie niewinności i ferowanie jakichkolwiek wyroków do prawomocnego orzeczenia sądu jest zabronione, nasze społeczeństwo już go „skazało”. Kim był, czy i kto mógł być jeszcze zamieszany w temat, co czeka nas w związku z tą aferą? – na te pytania spróbujemy odpowiedzieć w dzisiejszym wydaniu Przeglądu.


Kiedy zobaczyłem link w Internecie, nie wierzyłem, że może chodzić właśnie o tego człowieka. Przecierając oczy ze zdumienia, sprawdzałem dokładnie, czy to na pewno strona poważnego serwisu informacyjnego, a nie internetowy żart. Po chwili okazało się, że to jednak prawda. Zatrzymanie Łukasza K. w związku z przyjęciem przez niego korzyści majątkowej ma daleko idące konsekwencje, nie tylko dla niego samego.

Ostatni sprawiedliwy

Łukasz K. uważany był przez partyjnych kolegów i koleżanko za „ostatniego sprawiedliwego”, naszego lokalnego szeryfa, stróża prawa i procedur. Ileż to razy wskazywał na potencjalne nieprawidłowości, pokazywał, gdzie brakuje transparentności, wskazywał na braki, wzywał do ujawnienia? Dziś jego działalność poza granicami prawa rzuciła cień nie tylko na jego osobę. Wiele osób komentuje jego zatrzymanie słowami „nie wierzę już politykom, nie wierzę już w nic”.
Strata zaufania, choć w największej mierze dotyka podejrzanego jak też jego macierzystej partii, uderza także w całą klasę rządzącą, wszystkich naszych lokalnych polityków. Jeden czy drugi się wybronił, tego akurat złapali, ale w obiegowej opinii zaczyna dominować przekonanie, że „biorą” wszyscy – niektórzy są po prostu sprytniejsi i jeszcze ich nie złapano...
Skoro zaś o złapaniu mowa – są jeszcze mieszkańcy naszego miasta , którzy w prywatnych rozmowach przyznają, że w Łukasza nadal wierzą. Wskazują na ich zdaniem mało prawdopodobne elementy tej „układanki”.
– Łukasz miał swoją firmę consultingową, mógł śmiało przez nią przetransferować pieniądze od biznesmana. Kto dziś bierze łapówki w hotelach, co oni, filmów nie oglądają? Wszędzie kamery, monitoring, w sąsiednim pokoju może czekać dwóch gości, którzy zaraz po wyjściu zabiorą mu pieniądze. Zachował się jak skończony debil, a debilem przecież nie był. Wystawili go na „strzał”, bo tropił afery – komentuje pragnący zachować anonimowość jeden z lokalnych samorządowców.

Gość z charakterem

Łukasza tak samo trudno było lubić, jak lekceważyć. Prowadził politykę w bardzo zdecydowany i mocny sposób, przyjaciół wychwalał pod niebiosa, na wrogów wytaczał działa, prowokował, wciągał w dyskusje, w których częstokroć wygrywał. Był bardzo sprawnym organizatorem, posiadał też duże doświadczenie marketingowe. Ponad 8 lat temu przejął stery Platformy Obywatelskiej w Piasecznie i od tej pory rządził nią niepodzielnie. Był urodzonym liderem, potrafił zebrać wokół siebie i zorganizować grupę osób, która osiągała kolejne sukcesy. Sprawność organizacyjną i marketingową wykorzystywał także w pracy zawodowej, ostatnio w Brand and Custom jako manager w firmie farmaceutycznej MSD Polska, co przynosiło mu prestiż i dobre zarobki.
Zdeterminowaną i upartą (również butną) stronę swojego charakteru pokazywał wyjątkowo dobitnie w politycznych bojach na szczeblu samorządowym. Pomimo wrogów, których się w ten sposób „dorobił”, odniósł też sukces jako lider prowadzący partię do zwycięstwa. Cztery lata temu postanowił wystawić z ramienia Platformy Zdzisława Lisa, który pokonał byłego burmistrza, Józefa Zalewskiego. Platforma zdobyła wtedy wystarczająco dużo mandatów w Radzie Miejskiej, by po przejęciu kilku pojedynczych osób móc spokojnie rządzić większościowo. W powiecie, pomimo uzyskania najlepszego wyniku wyborczego, nie doszedł do porozumienia z innymi ugrupowaniami i starostą pozostał Jan Dąbek, którego Łukasz K. był głównym politycznym przeciwnikiem.

Polityczny koniec

Piastując mandat radnego powiatowego, K. do pewnego czasu angażował się w sprawy powiatowe, widząc jednak, że pozostając w permanentnej opozycji do starosty, dużo nie osiągnie, przeniósł swoje zainteresowania bardziej w stronę gminy. Stał się nieformalnym rzecznikiem urzędu, promował większość jego działań, odpierał krytykę, pomagał mieszkańcom w załatwianiu prostych spraw jak np. lustro na kłopotliwym skrzyżowaniu. Finalnie w marcu 2014 roku zrzekł się mandatu radnego powiatowego.
W listopadowych wyborach Platforma Obywatelska uzyskała samodzielną większość w Radzie Gminy (12 z 23 mandatów), doprowadziła też do reelekcji burmistrza Zdzisława Lisa. W Radzie Powiatu uzyskała ponownie najlepszy wynik, jednak tym razem doprowadziła do koalicji i współrządzi w starostwie. Były starosta Jan Dąbek nie dostał się nawet do Rady Powiatu. Wszystko układało się więc po myśli Łukasza K. Jego zatrzymanie i stawiane mu zarzuty wywracają ten stan rzeczy niemalże do góry nogami.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego S.A. zatrudnią Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego S.A. zatrudnią Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego S.A. - producent leków dla zwierząt poszukuje pracownika na stanowisko:Specjalista ds. wytwarzania produktów leczniczych(docelowo KIEROWNIK)Zakres obowiązków:organizacja pracy na odcinku produkcyjnym  i prowadzenie niezbędnej dokumentacji produkcyjnejNasze wymaganiawykształcenie wyższe w zakresie: farmacji, chemii, biologii lub biotechnologii,umiejętność pracy w zespole,mile widziana znajomość zagadnień Dobrej Praktyki Wytwarzania,mile widziana znajomość jęz. angielskiegoOferujemystabilne warunki zatrudnienia w oparciu o umowę o pracępakiet medyczny, świadczenia socjalne z ZFŚS, paczki świątecznepracę w zgranym zespole Osoby zainteresowane proszone są o przesłanie CV na adres [email protected] lub dostarczyć osobiście do spółki, w raz z klauzulą:„Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).”Odpowiadając na ogłoszenie rekrutacyjne, zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego Spółka Akcyjna z siedzibą w: Grójecka 6, 05-651 Drwalew (Pracodawca) i podmioty z nim powiązane kapitałowo, jako administratora danych osobowych w celu przeprowadzenia rekrutacji na stanowisko wskazane w ogłoszeniu. Twoje dane osobowe będą przetwarzane w oparciu o następujące podstawy prawne: (a) aby podjąć działania na Twoje żądanie przed zawarciem umowy (np. informacje o oczekiwanym wynagrodzeniu i dostępności do rozpoczęcia pracy); (b) w oparciu o nasz prawnie uzasadniony interes (np. imię, nazwisko, data urodzenia, dane kontaktowe, wykształcenie, kwalifikacje zawodowe, przebieg dotychczasowego zatrudnienia); c) w oparciu o Twoją zgodę, która wyrażona jest poprzez przeslanie dokumentów aplikacyjnych zawierających takie informacje jak np. wizerunek czy zainteresowania. Podanie wszystkich danych osobowych, o których mowa powyżej jest dobrowolne, natomiast dane wymienione w lit. a) i b) są niezbędne do wzięcia udziału w rekrutacji. Niepodanie danych skutkuje brakiem możliwości rozpatrzenia kandydatury. Podanie pozostałych danych jest dobrowolne, ale może pomóc w sprawnym przeprowadzeniu procesu rekrutacji. Masz prawo żądać dostępu do Twoich danych (w tym uzyskania ich kopii), sprostowania danych, ich usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia, jak również wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Twoje dane osobowe mogą zostać przekazane dostawcom usługi publikacji ogłoszeń o pracę, dostawcom systemów do zarządzania rekrutacjami, dostawcom usług IT (hosting), dostawcom systemów informatycznych. Podane przez Ciebie dane osobowe nie będą wykorzystywane w celu profilowania albo podejmowania decyzji w sposób zautomatyzowany. Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez okres 1 roku, chyba, że wyraziłeś odrębną zgodę na wykorzystanie Twoich danych osobowych w przyszłych rekrutacjach. W celu realizacji praw lub w przypadku jakichkolwiek pytań związanych z przetwarzaniem Twoich danych osobowych skontaktuj się z nami pod adresem: [email protected].