Tama powstała w niewielkim rowie biegnącym wzdłuż drogi krajowej. Zwierzę, w poszukiwaniu materiału budowlanego, ogołociło z drzew sąsiadującą posesję. W krótkim czasie niewielki strumień został przez bobra zablokowany, a woda zaczęła się spiętrzać, tworząc zator. Na miejscu interweniowali strażnicy miejscy, którzy po obejrzeniu sytuacji przekazali sprawę straży pożarnej. Ich akcja miała na celu usunięcie tamy i przywrócenie swobodnego przepływu wody.
Interwencja i reakcje
Nietypowe zdarzenie szybko wzbudziło zainteresowanie mieszkańców i organizacji zajmujących się ochroną przyrody. Przedstawiciele Stowarzyszenia Nasz Bóbr zwrócili uwagę, że zwierzę działało w miejscu, które nie jest dla niego naturalnym środowiskiem — w rowie przy samej trasie krajowej. Ich zdaniem bóbr znalazł się tam prawdopodobnie po wcześniejszych zmianach w korycie rzeki, być może związanych z pracami hydrotechnicznymi. Społecznicy przyznali, że tama faktycznie powinna zostać usunięta, ale podkreślili konieczność uzyskania stosownej zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Tylko takie działanie jest zgodne z prawem, ponieważ bobry są w Polsce objęte ochroną częściową, a ich siedlisk nie wolno niszczyć bez zezwolenia.
W opinii ekologów podstawowym warunkiem skutecznego rozwiązania podobnych sytuacji jest odpowiednie zabezpieczenie drzew rosnących w pobliżu zbiorników wodnych. Zwierzęta budują tamy z materiału, który mają w zasięgu – jeśli nie znajdą pni do ścięcia, zwykle przenoszą się w inne miejsce. Dlatego właściwe zabezpieczenie drzew może zapobiec ponownej budowie tamy w tym samym punkcie.





















![Jarmark Bożonarodzeniowy rozświetlił rynek w Górze Kalwarii [WIDEO]](https://static2.przegladpiaseczynski.pl/data/articles/sm-16x9-jarmark-bozonarodzeniowy-rozswietlil-rynek-w-gorze-kalwarii-1765797926.jpg)



Napisz komentarz
Komentarze