Reklama

„Żyjemy przy małej autostradzie” - mieszkańcy Łozisk walczą o bezpieczeństwo na ul. Leśnej

Coraz większy ruch i łamanie ograniczeń prędkości na ul. Leśnej w Łoziskach i Orężnej w Piasecznie sprawiają, że codzienne funkcjonowanie mieszkańców stało się wyjątkowo uciążliwe. Mimo wielu pism wysłanych do urzędów, wciąż nie widać zmian i poprawy bezpieczeństwa.
„Żyjemy przy małej autostradzie” - mieszkańcy Łozisk walczą o bezpieczeństwo na ul. Leśnej

Autor: DG

Od uruchomienia trasy S7 ruch między Piasecznem a Lesznowolą w dużej części przeniósł się na ul. Leśną. Wraz ze wzrostem natężenia ruchu dodatkowo zniesiono zakaz wjazdu ciężarówek. Teraz ulicą poruszają się zarówno samochody osobowe, jak i ciężkie pojazdy dostawcze. Mieszkańcy podkreślają, że obowiązujące ograniczenia prędkości do 40 i 50 km/h są nagminnie łamane, a próby przejścia na drugą stronę jezdni często przypominają ryzykowny slalom między samochodami. Brak drogi dla rowerów oraz wąski chodnik zmuszają pieszych i rowerzystów do dzielenia tej samej, bardzo ograniczonej przestrzeni. W relacjach pojawiają się opisy niebezpiecznego wyprzedzania, czy kolizji przy wyjazdach z posesji. 

Szerokie samochody ciężarowe, zdecydowanie zbyt duże jak na tak wąską drogę, nieustannie zahaczają o znak wyznaczający granice Piaseczna – tworząc wyjątkowo wymowny widok. fot. Dawid Grzelczak

Droga zbiorcza, a nie osiedlowa

Z pisemnych odpowiedzi Starostwa Powiatowego w Piasecznie wynika, że urzędnicy traktują ul. Leśną i Orężną przede wszystkim jako drogę zbiorczą. Ma ona łączyć drogi wyższej kategorii z lokalnymi i zapewniać płynny przejazd również dla służb ratunkowych.​

Pani Dorota zwraca uwagę na jeden z najbardziej niebezpiecznych odcinków drogi. Wielu kierowców, zbyt rozpędzonych, nie radzi sobie tutaj z zakrętem. fot. Dawid Grzelczak

W jednym z pism starostwo wyjaśnia, że na takich drogach nie powinno się wprowadzać rozwiązań spowalniających ruch, które mogłyby utrudniać przejazd samochodów osobowych, ciężarówek i karetek. Urzędnicy deklarują, że bezpieczeństwo jest ważne, ale każda zmiana musi być zgodna z przepisami oraz funkcją drogi. Dlatego odmawiają montażu progów zwalniających i innych fizycznych barier, powołując się na przepisy zakazujące ich montowania np. w bliskiej odległości od skrzyżowań. Starostwo nie zgadza się także na ponowne wprowadzenie ograniczeń tonażowych, tłumacząc, że ul. Leśna jest ważnym elementem układu komunikacyjnego powiatu.​

Hałas, huk i drżenie szyb

Inaczej tę samą drogę widzą mieszkańcy. Dla nich to nie odcinek sieci drogowej, lecz ulica, przy której na wyciągnięcie ręki stoją ich domy. Większość budynków to starsza zabudowa, znajdująca się blisko jezdni, przez co każdy przejazd ciężarówki jest odczuwalny w środku.​

Ręczny pomiar hałasu przy ul. Leśnej – chwilowe wskazania sięgają ponad 70 dB, znacznie powyżej dopuszczalnych norm dla zabudowy mieszkaniowej. fot. Dawid Grzelczak

– Kiedy ciężarówka pędzi 60–70 kilometrów na godzinę, wszystko przenosi się na dom. Ściany drżą, trudno w takich warunkach wytrzymać. Nie da się odpocząć, czy w środku, czy w ogródku. Latem nie da się otworzyć okien, bo hałas jest nieustanny – opowiada Dorota Solarska, mieszkanka Łozisk, która od dawna walczy o zmniejszenie ruchu na ulicy Leśnej. Pani Dorota opowiada jak uciążliwe jest życie w tak niewielkiej odległości od tak wyjątkowo ruchliwej drogi. Wspomina m.in. jak po jednym z niebezpiecznych zdarzeń, w trosce o swoje bezpieczeństwo, zrezygnowała z jazdy rowerem po okolicy.​

W pismach do starostwa mieszkańcy zwracają uwagę, że urząd do tej pory nie zlecił badań akustycznych, a na odpowiedź w sprawie pomiarów hałasu z poziomu inspekcji środowiskowej nadal muszą czekać.​

Niebezpieczne przejście dla pieszych

Szczególnie niebezpiecznie jest przy przejściu dla pieszych na łuku ul. Leśnej, w rejonie skrzyżowania z ul. Orężną. Obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 40 km/h, ale mieszkańcy często widzą auta wchodzące w zakręt z dużo większą prędkością. Zdarza się, że samochody wypadają z łuku i kończą w ogrodzeniu jednej z posesji. Właściciel, według relacji sąsiadów, zrezygnował już nawet z kolejnej naprawy ogrodzenia.​

Marian Lubetkin pełnił funkcję sołtysa Jazgarzewszczyzny i Łozisk przez 36 lat. Jest tutejszym mieszkańcem z dziada pradziada, ale tak uciążliwego ruchu, jak przyznaje, nie pamięta. fot. Dawid Grzelczak

Na tym odcinku odczuwalny jest również brak infrastruktury rowerowej. Mieszkańcy opowiadają o sytuacjach, w których kierowcy wyprzedzają rowerzystów przejeżdżając tak blisko nich, że dochodzi do upadków. Z czasem wielu rowerzystów przeniosło się na chodnik, choć formalnie nie jest to dozwolone.

Pisma i podpisy

Dorota Solarska najpierw zgłaszała problem indywidualnie, później zaczęła działać wspólnie z sąsiadami. W lipcu zebrano około 80 podpisów, głównie od osób mieszkających bezpośrednio przy drodze. W pismach do starostwa i policji mieszkańcy proszą o ponowne wprowadzenie ograniczeń dla ciężarówek, montaż radarów lub wideorejestratorów oraz inne rozwiązania, które spowolnią ruch.​

– Od lat zgłaszam, że kierowcy nie przestrzegają tu ograniczeń prędkości, a to zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców. Chcemy powrotu zakazu wjazdu ciężarówek i montażu fotoradaru lub innych urządzeń pomiaru prędkości – podkreśla Pani Dorota.

Przez lata starań o poprawę bezpieczeństwa na ul. Leśnej Dorota Solarska dorobiła się już niemałego segregatora z korespondencją prowadzoną w tej sprawie z różnymi urzędami i instytucjami. fot. Dawid Grzelczak

Starostwo odrzuca te postulaty. Powtarza, że nie ma możliwości montażu progów i ograniczenia tonażu, a za fotoradary odpowiada Inspekcja Transportu Drogowego. Jako możliwe rozwiązanie urząd wskazuje radarowe wyświetlacze prędkości, które mogłyby zostać sfinansowane z funduszu sołeckiego, jeśli zgodzą się na to mieszkańcy. We wrześniu podczas zebrania wiejskiego wniosek w tej sprawie nie został jednak przegłosowany, po tym jak poinformowano mieszkańców, że takich urządzeń nie wolno lokować przy drodze powiatowej. Po czasie jednak okazało się, że fundusz sołecki może zostać wykorzystany na montaż takich urządzeń, dlatego Dorota Solarska zapowiada skierowanie pisma do wójt gminy Lesznowola z pytaniem, kto wprowadził mieszkańców w błąd.

Mandaty są, lecz problem pozostaje

Pani Dorota zwracała się również do Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. W piśmie z kwietnia Wydział Ruchu Drogowego informował, że na ul. Leśnej przeprowadzono wzmożone kontrole i ujawniono liczne przekroczenia prędkości. Podobne wnioski zawiera odpowiedź z września, w której policja zapowiada dalsze działania, ze szczególnym naciskiem na pojazdy ciężarowe.​

Ograniczenia prędkości najczęściej nie są przestrzegane przez kierowców. fot. Dawid Grzelczak

– W wyniku przeprowadzonych czynności ujawniono wykroczenia polegające na przekraczaniu dopuszczalnej prędkości, a sprawcy zostali rozliczeni zgodnie z obowiązującymi przepisami. Wskazane miejsce objęto kartą zadania doraźnego i będzie ono nadal monitorowane w ramach bieżącej służby patrolowej – czytamy w odpowiedzi policji.​

Mieszkańcy przyznają, że patrole się pojawiają, ale ich zdaniem zbyt rzadko i nie o tych porach, kiedy ruch jest największy. Zwracają uwagę, że najtrudniej jest rano i po południu, gdy kierowcy spieszą się do pracy i z pracy. Skarżą się także, że część zgłoszeń wprowadzanych przez nich do Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa po kilku dniach znika jako „niepotwierdzone”.​

Lata czekania na zmiany?

W odpowiedziach starostwa przewija się także wątek planowanej przebudowy ul. Leśnej. Urząd informuje, że projekt takiej inwestycji może powstać w latach 2025–2026, ale nie wskazuje konkretnego terminu rozpoczęcia remontu. W ostatnim czasie radni powiatu piaseczyńskiego przekazali informację, że prace nad dokumentacją projektową są już w toku. Jednocześnie nadal nie powstała obwodnica Lesznowoli, która mogłaby przejąć część ruchu.​

– W każdej odpowiedzi słyszymy o planach, dokumentacjach i przyszłych przebudowach, ale na co dzień zostajemy z tym samym problemem – mówi pani Dorota.

Niebezpieczne przejście dla pieszych na łuku ul. Leśnej. fot. Dawid Grzelczak
Wieczorny ruch w Łoziskach – ul. Leśna pełni dziś rolę lokalnej „małej obwodnicy”, choć tuż przy niej stoją domy. fot. Dawid Grzelczak
Problematyczny odcinek drogi znajduje się na granicy gmin Piaseczno i Lesznowola, co – jak się wydaje – sprzyja unikaniu odpowiedzialności za wprowadzenie potrzebnych zmian. fot. Dawid Grzelczak

Czytaj też:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama