Radna Magdalena Woźniak złożyła wniosek o rozważenie możliwości wprowadzenia w gminie systemu odbioru zużytych ubrań i tekstyliów bezpośrednio od mieszkańców. Jak podkreśla, rozwiązanie to mogłoby wzorować się na modelu wprowadzonym w Kielcach, gdzie raz na kwartał każdemu gospodarstwu domowemu przysługuje specjalny fioletowy worek o pojemności 120 litrów na niepotrzebną odzież.
Wniosek dotyczył również analizy kosztów takiej operacji, zwracając uwagę, że opłaty za odbiór odpadów wzrosły, a jednocześnie zakres usługi został ograniczony o tekstylia, które wcześniej można było wrzucać do odpadów zmieszanych.
Problem z pozbyciem się odzieży
W obecnym systemie brakuje realnie dostępnej i wygodnej możliwości pozbycia się zużytej odzieży. Jedyną opcją pozostaje osobista wizyta w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) lub dojazd do kontenerów, których i tak jest niewiele. To oznacza, że osoby starsze, chore lub niezmotoryzowane często nie mają jak oddać niepotrzebnych ubrań w sposób zgodny z przepisami.
– Nie są też rozwiązaniem pojemniki PCK, które zaczęły być traktowane przez niektórych mieszkańców jak śmietniki, do których można wrzucać nie tylko nadającą się jeszcze do użytku odzież, ale także stare, brudne i zużyte szmaty – zauważa radna Magdalena Woźniak.
W praktyce prowadzi to do patowej sytuacji – mieszkańcy nie wiedzą, co zrobić z odpadami tekstylnymi, a organizacje charytatywne nie są w stanie ich przyjmować. Dlatego propozycja wprowadzenia zorganizowanej zbiórki bezpośrednio od mieszkańców, jak w Kielcach, wydaje się odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby lokalnej społeczności.
Coraz mniej kontenerów
Nowe przepisy wyodrębniły tekstylną frakcję odpadów, co oznacza, że nie wolno ich już wyrzucać do śmieci zmieszanych. Tymczasem kontenery Polskiego Czerwonego Krzyża znikają z wielu miejscowości – w lipcu PCK poinformował o wypowiedzeniu umowy przez firmę Wtórpol, która dotąd zajmowała się logistyką i sprzedażą zebranej odzieży.
Jak tłumaczył rzecznik Wtórpolu, pogorszenie jakości zbieranych ubrań i wzrost kosztów ich utylizacji sprawiły, że współpraca stała się nieopłacalna. Do końca 2025 roku zlikwidowanych zostanie aż 28 tysięcy kontenerów PCK w całym kraju. To poważna strata dla organizacji, która tylko w 2024 roku uzyskała z ich sprzedaży ponad 7 milionów złotych na cele pomocowe.
Dlatego coraz więcej samorządów stara się znaleźć własne rozwiązania. Przykładem mogą być Kielce, które od października wprowadziły system kwartalnego odbioru tekstyliów bezpośrednio od mieszkańców. Każde gospodarstwo domowe otrzymuje tam fioletowy worek o pojemności 120 litrów, który można przekazać pracownikom mobilnego punktu odbioru – tzw. „Odrzutowozu”.
Nowe rozwiązanie nie tylko ułatwia życie mieszkańcom, ale też porządkuje system gospodarki odpadami i ogranicza problem zaśmiecania okolicznych terenów.
Radna Magdalena Woźniak podkreśla, że podobny model mógłby sprawdzić się również w gminie Piaseczno – zwłaszcza że temat tekstyliów dotyczy każdego gospodarstwa domowego.




















Napisz komentarz
Komentarze