Szlachetna Paczka w Prażmowie znów rusza z pomocą

Od trzech lat w akcjach w gminie bierze udział Katarzyna Klimek – wolontariuszka i mieszkanka Nowego Prażmowa, która postanowiła nie czekać, aż ktoś inny podejmie inicjatywę. W 2022 roku, gdy po raz pierwszy zgłosiła się do wolontariatu, okazało się, że w Prażmowie nie działa jeszcze żaden rejon Szlachetnej Paczki. Razem z inną wolontariuszką, przy wsparciu warszawskiego zespołu, udało im się pomóc aż siedemnastu rodzinom. Rok później współpracowały z rejonem w Górze Kalwarii i mimo ograniczonych sił dotarły z pomocą do trzynastu rodzin. W tym roku Katarzyna Klimek jako liderka własnego rejonu stara się rozwijać lokalną drużynę.

Potrzebni wolontariusze

Obecnie w gminie Prażmów zgłosiło się pięciu wolontariuszy, ale jak mówi liderka – każda kolejna chętna do pomocy osoba jest na wagę złota. Rodziny odwiedza się parami, by zachować bezpieczeństwo i lepiej współpracować przy wypełnianiu opisów potrzeb. Każdy z wolontariuszy ma pod opieką kilka rodzin, co wymaga czasu, zaangażowania i empatii. Spotkania odbywają się głównie po południu lub w weekendy, dzięki czemu mogą wziąć w nich udział także osoby pracujące zawodowo. Wolontariuszka podkreśla, że chętni, którzy w tym roku nie zdążą przejść przez proces rekrutacji, zawsze będą mogli zaangażować się w roku przyszłym. Dlatego warto się zgłaszać, nawet nieco później.

To miesiąc intensywnej działalności: odwiedzanie rodzin, wypełnianie formularzy, kontakt z darczyńcami i przygotowania do grudniowego finału. Jak podkreśla wolontariuszka, to właśnie chęć niesienia pomocy i wrażliwość na drugiego człowieka są w tej pracy najważniejsze, a doświadczenie w działaniach w wolontariacie przychodzi z czasem.

– W tym roku będzie to mój trzeci sezon w Szlachetnej Paczce. Zaczynałyśmy we dwie, bez żadnego zaplecza, bez doświadczonego lidera. Uczyłyśmy się wszystkiego same. Teraz mamy już wsparcie i lepsze zaplecze, ale wciąż szukam nowych osób, które chciałyby się zaangażować. To nie wymaga wiele czasu, raczej otwartości i wrażliwości – mówi Katarzyna Klimek, liderka gminnego rejonu.

Odwiedzają, słuchają, opisują

Do Szlachetnej Paczki nie można zgłosić się samemu – potrzebna jest zgoda i rekomendacja osoby, która zauważyła czyjąś trudną sytuację. To może być sąsiad, znajomy, a nawet pracownik lokalnej instytucji. Po zgłoszeniu wolontariusze kontaktują się z rodziną, by poznać jej potrzeby i stworzyć anonimowy opis w systemie. Od połowy listopada darczyńcy wybierają konkretne rodziny z ogólnopolskiej bazy i przygotowują dla nich paczki.

– Prawdziwa bieda zwykle nie woła o pomoc. Dlatego chcemy dotrzeć do osób starszych, samotnych, do rodzin, które z różnych powodów znalazły się w trudnej sytuacji. Pomoc udzielana w ramach Szlachetnej Paczki nie polega tylko na dostarczeniu jedzenia. Czasem potrzeby są bardzo konkretne – sprzęt AGD, opał, meble, czy, jak w jednym z przypadków, skuter inwalidzki, dzięki któremu chora kobieta mogła wreszcie samodzielnie wyjść z domu – opowiada Katarzyna Klimek.

Wolontariusze często spotykają się z ogromną skromnością potrzebujących. Wiele osób mówi, że „nic im nie trzeba”, choć ewidentnie brakuje im podstawowych rzeczy. Dlatego konieczna jest uważność i empatia podczas rozmowy. Jak podkreśla liderka, takie spotkania potrafią otworzyć oczy i przewartościować własne spojrzenie na życie.

Mądra pomoc i ogromne emocje

Szlachetna Paczka ma jasno określoną filozofię działania – to tzw. „mądra pomoc”. Nie chodzi o jednorazowe wsparcie, ale o takie, które faktycznie może coś zmienić. Wśród przygotowywanych prezentów nierzadko znajdują się bony na rehabilitację, sprzęt ułatwiający codzienne funkcjonowanie czy materiały do nauki dla dzieci.

– To najbardziej realna forma pomocy, jaką znam. Widzimy twarze osób, którym pomagamy. Widzimy ich wdzięczność. Po wizycie w takich domach wraca się do swojego życia z zupełnie innym nastawieniem – mówi Katarzyna Klimek. – Spotykamy ludzi, którzy mimo osobistych tragedii zachowują wiarę i spokój. Po takich spotkaniach człowiek przestaje narzekać na drobiazgi i zaczyna naprawdę doceniać to, co ma – dodaje.

Kulminacją całej akcji jest grudniowy „Weekend Cudów”, kiedy darczyńcy dostarczają przygotowane paczki do magazynu, a wolontariusze przekazują je rodzinom. Tylko oni pośredniczą w kontakcie, dzięki czemu zachowana jest anonimowość obdarowanych.

– Finał jest bardzo wzruszający. Płaczemy wszyscy – z radości, że się udało. Strażacy, znajomi, mieszkańcy gminy – wszyscy pomagają. Ja, mój mąż, dzieci – nawet moja sześcioletnia córka w tym roku postanowiła do nas dołączyć, bo chce być prawdziwym Mikołajem – śmieje się liderka.

Pomóc może każdy

Tegoroczny finał Szlachetnej Paczki w gminie Prażmów odbędzie się między 12 a 14 grudnia. W tych dniach wolontariusze będą pracować od rana do wieczora w lokalnym magazynie – jego dokładna lokalizacja pojawi się w połowie listopada na stronie internetowej akcji. Potrzebne będą nie tylko ręce do pracy, ale też wsparcie osób i firm, które mogłyby przygotować poczęstunek dla wolontariuszy lub pomóc w organizacji wydarzenia.

Rekrutacja nowych wolontariuszy potrwa jeszcze kilka dni. Osoby zainteresowane wolontariatem lub pomocą mogą kontaktować się z Katarzyną Klimek pod numerem telefonu 607 096 170.

Rodziny, które potrzebują wsparcia, można zgłaszać poprzez formularz dostępny na stronie: https://www.szlachetnapaczka.pl/jak-zglosic-rodzine-do-szlachetnej-paczki/
 

Czytaj też: