Sylwia Kostrzewa
25 września policjanci z piaseczyńskiego Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego – mł. asp. Adrian Stępień oraz st. sierż. Jakub Kędzierski – wyjechali w teren, by przesłuchać świadka w ramach jednego z prowadzonych postępowań. Ich służba potoczyła się jednak inaczej, niż zakładali.
Na jednej z ulic w Piasecznie funkcjonariusze zauważyli samochód marki Volkswagen, którego kierowca zachowywał się w sposób budzący poważne obawy. 33-latek kilkukrotnie, z piskiem opon, podjeżdżał do stojącej na chodniku kobiety, a każda z takich sytuacji kończyła się awanturą. W pewnym momencie zatrzymał auto na środku drogi i wysiadł, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Policjanci natychmiast podjęli interwencję. Już pierwszy kontakt z mężczyzną nie pozostawiał wątpliwości co do jego stanu – bełkotał, mówił nieskładnie i próbował przekonywać, że za kierownicą siedział ktoś inny. Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. 33-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi, a jego auto zabezpieczono na parkingu depozytowym.
Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za ten czyn grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze