Pod koniec czerwca w mrokowskiej szkole uczyło się 877 dzieci. Na tydzień przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego liczba ta wzrosła już do 931, a może sięgnąć nawet tysiąca uczniów. To oznacza, że placówka, w której dziś funkcjonują dwie zerówki i kilka nowych oddziałów, dawno przekroczyła swoje możliwości organizacyjne. W klasach VI–VII uczy się nawet po 29 osób, a młodsze dzieci nadal uczą się w trybie dwuzmianowym. Nauczyciele i dyrekcja zwracają także uwagę na zbyt wąskie korytarze, które stają się niebezpieczne przy tak dużej liczbie dzieci.
Mroków potrzebuje zmian
Z danych przekazanych przez dyrekcję wynika jasno, że obecna infrastruktura nie jest w stanie sprostać rosnącej liczbie mieszkańców i uczniów. W przedszkolu w pobliskiej Wólce Kosowskiej powstaje już trzeci oddział zerówki – w sumie 72 dzieci. Maluchy za chwilę powinny znaleźć miejsce w szkole podstawowej, lecz obecnie jest to niemożliwe. Tymczasem do istniejących klas dochodzą kolejne roczniki, a alternatywy dla rodziców i uczniów brak.
Radna Izabela Ignacak podkreśla, że rozbudowa szkoły w Mrokowie to absolutny priorytet, ale równolegle trzeba myśleć o nowej placówce w Stefanowie. Choć gmina planuje zakup działki pod szkołę w północnej części, inwestycja ta nie może spowolnić działań w Okręgu 3. – Potrzeby edukacyjne są tu wyjątkowo duże już dziś – mówi radna, zapowiadając dalsze starania o szybkie decyzje i konkretne inwestycje.
Napisz komentarz
Komentarze