Pod koniec kwietnia 2024 roku rozpoczęła się przebudowa ulicy Kuropatwy w Piasecznie. Inwestycja, która od początku wzbudzała emocje mieszkańców, ma poprawić bezpieczeństwo i komfort użytkowników drogi. Projekt zakłada m.in.
- budowę chodników,
- pasów rowerowych,
- wyniesionych skrzyżowań,
- przejść dla pieszych
- i przystanków autobusowych bez zatok,
- a także wprowadzenie ograniczenia prędkości do 30 km/h.
Papierologia
Mieszkańcy Piaseczna dopytują o postępy w realizacji inwestycji drogowej. Jak zapewnia wiceburmistrz Robert Widz, prace przebiegają zgodnie z planem, ale ich kontynuacja zależy od uzgodnień z zakładem energetycznym STOEN.
– Niestety nie mam dobrych informacji – kontynuacja prac będzie możliwa po uzgodnieniu umowy kolizyjnej z zakładem energetycznym, w tym przypadku STOEN. Tej umowy jeszcze nie ma. Uzgadnianie wszystkich warunków ze STOEN trwa właściwie od rozpoczęcia procesu projektowania i choć wydaje się, że jesteśmy blisko jej podpisania, nie mam żadnej pewności, kiedy to nastąpi – przyznaje Robert Widz.

Wiceburmistrz dodał, że podpisanie umowy nie jest gwarantem wznowienia prac.
– Samo podpisanie umowy kolizyjnej też nie gwarantuje, że prace ruszą szybko, bo to również zależy od STOEN. Zwykle na terenie naszej gminy współpracujemy z PGE i takich problemów jak dziś nigdy nie było. Ze STOEN jest trochę inaczej. Oczywiście ktoś może uważać, że najpierw powinniśmy mieć wszystko uzgodnione a potem zacząć prace - ale przy takiej inwestycji to tak nie działa. Dobrze, że już jesteśmy na końcowym etapie inwestycji – wyjaśnia wiceburmistrz Robert Widz.
Niemal na finiszu
Jak dodaje, dopiero po usunięciu słupów energetycznych będzie można położyć ostatnie warstwy asfaltu oraz wybudować chodniki. Do tego czasu nie jest możliwe prowadzenie tych prac, ponieważ w pasie chodników planowane jest układanie kabli energetycznych. Wiceburmistrz podkreśla, że teren budowy został zabezpieczony, a pierwsza warstwa asfaltu nie ulegnie zniszczeniu.
– Jego położenie zmniejszyło uciążliwości dla mieszkańców tej ulicy, na czym nam bardzo zależało – podkreśla Robert Widz.
Samorząd liczy, że po uzyskaniu nadzoru ze strony STOEN budowa zostanie wznowiona. Dokończenie całej inwestycji powinno potrwać około trzech miesięcy.

Napisz komentarz
Komentarze