Góra Urzecza 2025 już za nami!

W minioną niedzielę, 29 czerwca, Góra Kalwaria tętniła życiem za sprawą czwartej odsłony festiwalu „Góra Urzecza”. Organizatorzy ze Stowarzyszenia Miłośników Kultury Urzecza zadbali o to, by każdy – niezależnie od wieku – znalazł coś dla siebie. Frekwencja przerosła oczekiwania i potwierdza rosnące zainteresowanie kulturą ludową. Wśród uczestników nie zabrakło zarówno mieszkańców miasta, jak i gości z innych miejscowości. Pomimo zmiennej aury, wydarzenie przebiegło bez zakłóceń, a bogaty program artystyczny i warsztatowy zachwycił wszystkich obecnych.

Znów poczuć przynależność

Jednym z najważniejszych celów „Góry Urzecza” była integracja lokalnej społeczności. Organizatorzy podkreślają, że tak duża frekwencja i pozytywny odbiór imprezy są dowodem na to, jak bardzo mieszkańcy potrzebują wspólnych spotkań i pielęgnowania tradycji.

– Najważniejszym celem tej imprezy jest integracja lokalnej społeczności. Chcemy, aby mieszkańcy Góry Kalwarii wychodzili z domów, spotykali się i wspólnie bawili, niezależnie od tego, skąd pochodzą czy jakie mają poglądy. Po trudnym okresie pandemii, który nadal odczuwamy, bardzo zależy nam na tym, by ludzie znów czuli się częścią wspólnoty. Coraz więcej osób przyjeżdża do naszego miasta, dlatego takie wydarzenia pomagają budować więzi i poczucie przynależności – mówiła Katarzyna Jarosz, organizatorka imprezy.

Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty prowadzone przez Mariannę Król, podczas których uczestnicy mogli nie tylko posłuchać o dawnych technikach rzemieślniczych, ale także spróbować ich w praktyce. Maglowanie dawnymi narzędziami czy prelekcje o tradycyjnym krawiectwie przyciągały tłumy, a każdy mógł poczuć się częścią żywej historii regionu.

– W tegorocznej edycji festiwalu publiczność z całą pewnością dopisała. Obecni byli również przedstawiciele starostwa piaseczyńskiego oraz powiatu, którzy podkreślali, że impreza została po raz kolejny znakomicie zorganizowana i stanowi piękną formę pielęgnowania tradycji oraz kultury Urzecza – przekazała nam Aleksandra Świdzińska, koordynatorka wydarzenia. 

Animacje dla najmłodszych

Ważnym elementem imprezy były także atrakcje dla najmłodszych. Dmuchańce, animacje prowadzone przez lokalne organizacje oraz stanowiska kół gospodyń wiejskich z zajęciami plastycznymi cieszyły się dużym zainteresowaniem dzieci. Ośrodek Kultury przygotował specjalne stanowisko, gdzie pod okiem artystów malowano akwarelowe wzory na drewnianych elementach, takich jak zakładki czy breloczki.

– Widać, że dojrzewamy do tego, by spotykać się, rozmawiać i wspólnie bawić – dodaje Katarzyna Jarosz. – W tym roku udało nam się połączyć powitanie lata z festiwalem, dzięki czemu uczestnicy obu wydarzeń mogli swobodnie korzystać z atrakcji – wszystko skupiało się wokół rynku, więc każdy, kto przyszedł na food trucki czy animacje, miał okazję posłuchać zespołów ludowych i odwiedzić festiwalowe stoiska. W miasteczku zdrowia można było wykonać podstawowe badania, takie jak pomiar ciśnienia czy poziomu cholesterolu, a także skorzystać z konsultacji ortopedycznej. Różnorodność atrakcji sprawiła, że każdy znalazł coś dla siebie. 

Ciemne chmury nam niestraszne

– Pogoda, choć momentami kapryśna, nie pokrzyżowała naszych planów. Chociaż w trakcie występów zespołów bywało wesoło – czasem tak zawiewało, że dziewczynom na scenie spódnice podwiewało aż po same kolana! Mimo to bez problemu odbył się koncert naszego big bandu z Ośrodka Kultury, a w międzyczasie ruszał nightskating. Ciemne chmury wisiały nad nami przez cały czas, ale na szczęście deszcz prawie nas ominął – tylko chwilami lekko pokropiło. To nas uratowało, bo ludzie bawili się do 21.30, a po koncercie, który skończył się o 21.00, nightskating wrócił na rynek. Udało się wszystko pięknie zgrać – podsumowuje Aleksandra Świdzińska.

Organizatorzy mają nadzieję, że w przyszłości tradycja Urzecza będzie celebrowana z równą pompą. Jak pokazuje tegoroczna edycja – mieszkańcy Góry Kalwarii i okolic są na to gotowi!

Zobacz galerię zdjęć z wydarzenia:

Czytaj też: