Kamienica przy Rynku 3 wkrótce zniknie z tarczyńskiego krajobrazu

Po latach impasu sprawa kamienicy przy ul. Rynek 3 w Tarczynie ruszyła z miejsca. W czwartek 12 czerwca, w siedzibie Urzędu Miejskiego, podpisane zostało porozumienie pomiędzy Gminą Tarczyn a ośmioma współwłaścicielami budynku. To ważny krok w kierunku przejęcia nieruchomości i ostatecznego rozwiązania problemu, który od dawna budził niepokój mieszkańców centrum miasta.

– Stan techniczny tego budynku od wielu lat budzi poważne obawy. Już 10 lat temu nadzór budowlany wydał zakaz jego użytkowania. Pomimo to, do marca 2025 roku kamienica była nadal zamieszkiwana. Ze względu na realne zagrożenie życia mieszkańca, Gmina podjęła decyzję o zapewnieniu mu mieszkania komunalnego – napisała w mediach społecznościowych burmistrz Dorota Lisicka.

Wspólnymi siłami

Jak podkreśla burmistrz Tarczyna, w świetle obowiązujących przepisów Burmistrz nie ma prawa wydatkować środków publicznych na prywatną własność. Oznacza to, że zanim Gmina będzie mogła sfinansować rozbiórkę niebezpiecznego obiektu, musi najpierw stać się jego właścicielem. Przez lata nie było to możliwe, ponieważ brakowało zgody wszystkich współwłaścicieli na sprzedaż udziałów.

Dzięki podpisanemu właśnie porozumieniu, sytuacja uległa zmianie. Wszyscy współwłaściciele zadeklarowali wolę sprzedaży swoich części budynku Gminie Tarczyn. W zamian samorząd zobowiązał się do udzielenia im wsparcia w kwestiach spadkowych, co pozwoli przeprowadzić cały proces zgodnie z przepisami.

Kolejnym etapem będzie przedstawienie Radzie Miejskiej projektu uchwały, która umożliwi zakup nieruchomości. Dopiero po jej przyjęciu możliwe będzie podpisanie aktu notarialnego. Finalnym krokiem będzie zlecenie rozbiórki kamienicy, w ścisłym porozumieniu z nadzorem budowlanym oraz konserwatorem zabytków.

Głos mieszkańców

Mieszkańcy pod wpisem burmistrz wyrazili swoje zadowolenie z podjęcia tej sprawy.

– Nareszcie ktoś się za to wziął i widać postępy. Strach było się na tą kamienicę patrzeć, a co dopiero w niej mieszka – napisała pani Aneta.

– Całe szczęście, bo koło tego to strach nawet autem przejeżdżać – dodał pan Bartłomiej.

Nie wszyscy jednak byli równie zadowoleni z decyzji o możliwej rozbiórce.

– Szkoda, że nie mogą się dogadać, żeby odbudować... nic nie zostanie w tym mieście ze starej zabudowy, typowe bezduszne miasto... dobrze jednak, że gmina odkupi, bo gdyby kupił podmiot prywatny, to by stanął kolejny klocek bez miejsca parkingowego – napisała pani Natalia.

Czytaj także: