Głównym celem ćwiczeń była współpraca przy poszukiwaniach osób zaginionych z wykorzystaniem psów pracujących metodą mantrailingu – techniki tropienia, w której pies śledzi indywidualny zapach konkretnej osoby. To niezwykle precyzyjna metoda pozwalająca psu na podążanie tropem nawet wiele godzin po zaginięciu, niezależnie od warunków terenowych.
– Mantrailing to specjalistyczna technika pracy psa tropiącego, który uczy się identyfikować i śledzić unikalny zapach konkretnej osoby, nawet po wielu godzinach od jej zaginięcia. Psy pracujące tą metodą potrafią rozpoznać ślad zapachowy pozostawiony np. na ubraniu i podążać za nim przez miasto, las czy teren zurbanizowany, ignorując inne zapachy. Ich nos działa z niesamowitą precyzją – to właśnie one często są kluczowym elementem skutecznych akcji poszukiwawczych – napisano na profilu SRS Służba Ratownictwa Specjalistycznego.

Jak podkreśla SRS w trakcie pracy psa mantrailingowego priorytetem jest jego wybór trasy.
– Jeśli pies wskazuje konkretny punkt przejścia – np. miejsce, w którym osoba zaginiona mogła przejść przez ulicę – wstrzymuje się ruch samochodów, aby umożliwić psu przejście dokładnie tam, gdzie prowadzi go trop. Każde odejście od zapachu mogłoby oznaczać jego utratę, dlatego tak ważne jest zapewnienie psu swobody w śledzeniu śladu – dodano w mediach społecznościowych.
Zajęcia były okazją do doskonalenia procedur, wymiany doświadczeń oraz koordynacji działań pomiędzy służbami ratowniczymi a policją.

Napisz komentarz
Komentarze