Gmina opracowuje specjalny program „Piaseczno dla klimatu”. Jak podkreśla wiceburmistrz Robert Widz, powoli zaczyna docierać do społeczeństwa, że zmiany środowiskowe, które już obserwujemy, są związane z ludzką działalnością i dotyczą wielu różnych obszarów.
– Chcemy spojrzeć na zadania gminy w kontekście klimatu i zastanowić się, co my jako gmina możemy zrobić w zakresie własnych działań oraz jak zachęcić mieszkańców do stosowania różnych rozwiązań korzystnych dla środowiska – mówi Widz. Program dotyczy 6 obszarów: energia, powietrze, zieleń, zwierzęta, woda i odpady.
Energia ze słońca i gazu
Jeśli chodzi o energię, to mowa oczywiście o zredukowaniu zużycia energii a także pozyskiwaniu jej ze źródeł odnawialnych. Program dopłat do fotowoltaiki cieszy się ogromnym zainteresowaniem i środki przeznaczone na niego w gminnym budżecie zostały błyskawicznie wyczerpane. Gmina zdecydowała się też zainwestować w zainstalowanie paneli na dachu urzędu.
– Wymaga to przede wszystkim zmiany myślenia o tej kwestii. Dotychczas podejście było takie, że jak zostaną środki, to je przeznaczymy na działanie proekologiczne – relacjonuje Widz. – A tymczasem należy traktować to jako ważną inwestycję, która zacznie się zwracać już po około 4-6 latach i będzie dla gminy oznaczała nie tylko ochronę środowiska, ale również obniżenie kosztów stałych – podkreśla.
W ramach troski o czyste powietrze gmina realizuje z kolei program dopłat do wymiany starych pieców węglowych na gazowe lub pompy ciepła.
– Dopłaty do wymiany instalacji będziemy jednak modyfikować w związku z wprowadzeniem przez rząd programu „Czyste Powietrze” i „Mój Prąd” – zapowiada Widz. – Teraz naszym celem jest merytoryczne wsparcie mieszkańców w składaniu wniosków o dopłaty czy finansowanie inwestycji dzięki nisko oprocentowanym pożyczkom z instytucji czy banków. A my nasze środki przesuniemy na obszar, którym się do tej pory nie zajmowaliśmy, czyli tworzenie tzw. błękitnej infrastruktury.

Nowe spojrzenie na wodę
Chodzi o gospodarkę wodną. Gmina chce się skupić na rozsądnym zagospodarowaniu wód opadowych. Począwszy od likwidacji nielegalnych zrzutów do kanalizacji deszczowej w ulicy po wspieranie wspólnot czy prywatnych właścicieli w szukaniu rozwiązań, które pozwolą zatrzymywać wodę na własnych działkach.
– Będziemy też odchodzić od wpuszczania wód opadowych w rury. Tam, gdzie to będzie możliwe, podczas inwestycji drogowych będziemy je rozsączać na pasach zieleni, budować tzw. ogrody deszczowe – zapowiada wiceburmistrz. Ten obszar zainteresowania jest dla gminy nowy, więc na razie wymaga sprawdzenia stanu obecnego i opracowania strategii optymalnych działań w zakresie ochrony wód. Trzeba określić te miejsca, w których można „złapać deszcz”. Gmina zastanawia się również nad skuteczną edukacją dotyczącą zagadnień proekologicznych, by zachęcić mieszkańców do podejmowania pewnych działań, które pozostają w ich zakresie, np. związanych z korzystaniem z zasobów wody, w tym deszczówki.
Więcej drzew, ale mniej liści… w workach
W obszarze „zieleń”, jak zapewnia gmina, dzieje się sporo – są sadzone nowe drzewa (aczkolwiek co do ich doboru i pielęgnacji mieszkańcy mają sporo zastrzeżeń), restrykcyjnie przestrzegane są zasady dotyczące wycinki. W wakacje pojawiła się pierwsza łąka kwietna przy ul. Nadarzyńskiej, a jak informuje burmistrz Daniel Putkiewicz, mieszkańcy wnioskują o tworzenie kolejnych.
– Bardzo dużo robimy, jeśli chodzi o ochronę zwierząt. Budujemy budki lęgowe dla ptaków, chronimy wiele gatunków, współpracujemy ze schroniskiem na Paluchu, mamy program opieki zarówno nad zwierzętami domowymi, jak i dzikimi – wylicza Widz.
Na pewno gminę czekają zmiany dotyczące gospodarki odpadami – informuje burmistrz Putkiewicz. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście problem zbyt dużej ilości tzw. odpadów zielonych i wygrabiania całych działek z liści. W dalszej perspektywie, dzięki współpracy między gminami, mogłaby powstać lokalna sortownia, co pozwoliłoby obniżyć koszty transportu i związanego z nim zanieczyszczenia środowiska, a także zredukować wydatki związane z gospodarką odpadami. To jednak odległe plany, ale w kwestii podejmowania działań, które mają służyć ochronie środowiska i powstrzymaniu niekorzystnych zmian klimatycznych, należy myśleć w dłuższej perspektywie. I podejmować działania, których pozytywne czy korzystne finansowo skutki będą odczuwalne dopiero za kilka czy nawet kilkanaście lat.
Napisz komentarz
Komentarze