Na osiedlu Mirków w Konstancinie-Jeziornie coraz częściej pojawiają się dziki. Zwierzęta ryją trawniki, przemieszczają się pomiędzy blokami i – co najbardziej niepokoi mieszkańców – wchodzą w bezpośrednie sąsiedztwo żłobka, przedszkola oraz domów przy ul. Anny Walentynowicz.
– Na terenie osiedla regularnie przebywają co najmniej dwa dorosłe osobniki oraz grupa młodych warchlaków. Ich obecność stanowi realne zagrożenie dla mieszkańców, w szczególności dzieci oraz zwierząt domowych – alarmuje Filip Rawski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, przewodniczący Komisji Uzdrowiskowej, Zdrowia i Opieki Społecznej, a jednocześnie szef zarządu osiedla Mirków.
Jak podkreśla radny, mimo zgłoszeń do Straży Miejskiej i władz gminy, problem nie został dotąd rozwiązany. Podczas spotkania mieszkańców z burmistrzem Michałem Wiśniewskim 25 września wskazano, że sprawa powinna zostać skierowana do władz powiatowych. Radny Filip Rawski, w imieniu ponad 2000 mieszkańców osiedla, wystosował oficjalny apel do starosty piaseczyńskiego.
– Prosimy o podjęcie działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa oraz trwałe rozwiązanie problemu obecności dzików na terenie osiedla – czytamy w piśmie skierowanym do starostwa.
Napisz komentarz
Komentarze