Niski stan rzeki odsłonił drewniane pale, które mogły pełnić funkcje podpór mostu bądź pomostu. Piaseczyńskie WOPR ostrzega, że stanowią one poważne zagrożenie dla pływających łodziami motorowymi, żaglówkami, a nawet kajakami. O odkryciu napisał w niedzielę w mediach społecznościowych dr Piotr Rytko – historyk, regionalista i prezes piaseczyńskiego WOPR.
– „Konstrukcja jest niezwykle precyzyjnie umiejscowiona w rzece, pale zostały wbite z dużą dokładnością, zaczynając od lewego i kończąc na prawym brzegu Wisły, w kilkunastu rzędach” – podkreśla w swoim wpisie w mediach społecznościowych Piotr Rytko.
Odkrycie w Górze Kalwarii
Pierwsze znalezisko znajduje się między mostem samochodowym a kolejowym w Górze Kalwarii. Na powierzchni pojawiły się drewniane podpory, które mogą być pozostałością wojskowego mostu saperskiego z czasów I wojny światowej.
W październiku 1914 roku Rosjanie, dowodzeni przez generała Józefa Dowbora-Muśnickiego, wybudowali tu przeprawę, by umożliwić szybkie przerzucenie wojsk.
– „Most stanął w ciągu jednej doby. Przeprawiły się nim dwa rosyjskie pułki piechoty i bateria artylerii” – przyznaje w swoim poście Piotr Rytko.
Konstrukcja przetrwała do 1915 roku, kiedy to Rosjanie sami ją spalili, wycofując się na wschód. Warto jednak zaznaczyć, że pale mogą pochodzić również z lat 50. XX wieku – okresu budowy obecnych mostów. Wówczas powstał pomost, do którego dobijały statki obsługujące budowę.
Tajemnicza konstrukcja w Gassach
Drugie odkrycie znajduje się w rejonie 488 km biegu Wisły, około 1 km przed przeprawą promową w Gassach. Tam, na całej szerokości rzeki, odsłoniła się drewniana konstrukcja składająca się z kilkunastu rzędów pali.
– „Pale rozmieszczone są z wyjątkową precyzją. Wygląda to na starannie zaplanowaną budowlę, ale jej przeznaczenie pozostaje zagadką” – zauważa w swoim wpisie Piotr Rytko.
Historyk Paweł Komosa, znawca dziejów tych terenów natrafił na dokumenty, które mogą częściowo wyjaśnić pochodzenie konstrukcji. Według odnalezionego przez niego załącznika do raportu o budowie „mostu i dojazdów pod Karczewem nad Wisłą”, Rosjanie planowali w czasie I wojny światowej budowę mostu w tym rejonie. Jednak, jak podkreśla Komosa, nie ma pewności, czy prace w ogóle rozpoczęto. Być może powstała tylko część konstrukcji, a dalsze prace przerwały działania wojenne. Wciąż jednak istnieje inna, bardziej prawdopodobna hipoteza. Pale mogą być pozostałością konstrukcji przeciwlodowej, której celem było rozbijanie tafli lodu i ochrona Urzecza przed powodziami. Wiadomo, że już w 1785 roku wbijano w tym rejonie podobne pale, a kolejne konstrukcje mogły powstawać w XIX i XX wieku.
Komunikat Piaseczyńskiego WOPR
We wtorek, 19 sierpnia 2025 roku, ratownicy Piaseczyńskiego WOPR przeprowadzili patrol prewencyjny na Wiśle w rejonie przeprawy promowej w Gassach. Podkreślają, że cieszą się z ponownego uruchomienia przeprawy pomiędzy Karczewem a Gassami, mimo bardzo niskiego stanu wody.
Patrol został przeprowadzony około 1 km w górę rzeki od przeprawy, gdzie znajduje się opisywana wcześniej drewniana konstrukcja. Składa się ona z kilkudziesięciu pali, w tym częściowo ukrytych pod wodą – co potwierdziły badania sonarowe. Pale znajdują się na całej szerokości Wisły, również w głównym nurcie, czyli na szlaku żeglownym.
Według WOPR zarówno pale wystające nad powierzchnię, jak i te znajdujące się tuż pod wodą, stanowią realne zagrożenie dla żeglugi – od łodzi motorowych, przez żaglówki, aż po kajaki. Miejscowi wodniacy wiedzą o przeszkodzie, jednak istotne jest, by informacja dotarła do jak najszerszej grupy użytkowników Wisły.
Szczegółowe dane o konstrukcji zostały przekazane do Wód Polskich – Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, który odpowiada za wytyczanie szlaku żeglownego. Istnieje szansa, że podobnie jak w przypadku zatopionego wraku samochodu zgłoszonego poniżej mostu kolejowego w Górze Kalwarii, zostanie wydany Komunikat Nawigacyjny ostrzegający wodniaków.
Do czasu jego publikacji Piaseczyńskie WOPR apeluje o udostępnianie informacji o ryzykownym odcinku na Wiśle przed przeprawą promową w Gassach (488 km), tak aby wszyscy mogli bezpiecznie pokonać tę przeszkodę.
Wisła wciąż kryje tajemnice
Odkrycia w rejonie Góry Kalwarii i Gassów pokazują, jak wiele historii wciąż skrywa Wisła. W przyszłości sprawą mogą zająć się historycy i archeolodzy związani z tworzącym się Muzeum Szkuty Czerskiej, które planuje badać dawne konstrukcje związane z żeglugą i ochroną przeciwpowodziową.
– „Wisła nie przestaje nas zaskakiwać. Te pale pokazują, jak mocno życie mieszkańców regionu było związane z rzeką – zarówno w czasach wojen, jak i w walce z powodziami. Chcemy, by historia tych konstrukcji została zbadana i udokumentowana” – zaznacza w swoim poście Piotr Rytko.


Napisz komentarz
Komentarze