PKP PLK zaprosiło burmistrza Wiśniewskiego na spotkanie dotyczące rozbudowy linii kolejowej Otwock/Karczew – Konstancin-Jeziorna – Piaseczno. Burmistrz zaproponował inny termin, który jednak nie został wyznaczony.
Na rozmowach z PKP pojawiła się jednak Przewodnicząca Rady Miejskiej, Karolina Komar-Osińska, która – choć nie reprezentowała formalnie stanowiska gminy – wystąpiła jako przedstawicielka lokalnej wspólnoty i radnych. Jej obecność wywołała reakcję burmistrza, który zażądał wyjaśnień, krytykując ją za brak upoważnienia.
Zastanawiałam się, czy „dostanę za to po głowie”…
Karolina Komar-Osińska podkreślała, że jej obecność miała na celu przede wszystkim reprezentowanie interesów mieszkańców oraz zespołu radnych, gdyż temat rozbudowy sieci kolejowej jest kluczowy dla długoterminowego rozwoju gminy.
– Zostałam zaproszona przez posła Kandybę i dyrektora PKP PLK. Nie reprezentowałam stanowiska gminy, po prostu byłam tam słuchaczem i teraz zdaję sprawozdanie z tego, o czym mówiono na spotkaniu. Uważam, że ktoś z nas na spotkaniu powinien być, niezależnie od tego, czy burmistrz ma czas czy nie. Były tam wszystkie strony. Oczywiście, zastanawiałam się, czy „dostanę za to po głowie”, ale korzyść z tego, że ktoś z Konstancina-Jeziorny po prostu jest i słucha, jest naprawdę bardzo duża – wyjaśniała przewodnicząca.
Burmistrz Michał Wiśniewski podkreślał jednak, że reprezentowanie gminy na zewnątrz to jego wyłączna kompetencja. Jego zdaniem każde takie wystąpienie powinno być prawnie umocowane i skoordynowane z urzędem miejskim.
– Zawiadamianie nas w trybie 24-godzinnym, mówiąc delikatnie, jest mocno niestandardowe. Musimy przyjść na spotkanie przygotowani. Dla mnie stroną do rozmowy jest PKP PLK, również przy udziale innych burmistrzów. Mam prośbę o informację, jakie stanowisko gminy pani reprezentowała i jakie było umocowanie prawne do reprezentowania tego stanowiska? – pytał burmistrz podczas sesji.

Gdy Burmistrz zajęty, ktoś musi działać!
Radni aktywnie wsparli przewodniczącą Komar-Osińską, wskazując, że zagadnienia rozwoju infrastruktury kolejowej są przecież przedmiotem ich kompetencji. To rada uchwala plany przestrzenne i programy rozwoju, a infrastruktura transportowa jest jednym z filarów tych dokumentów. Zdaniem radnych, nieobecność którakolwiek z upoważnionych osób w tak istotnym spotkaniu zawsze działa niekorzystnie dla gminy.
- Obowiązek radnego to dbanie o dobro wspólnoty! Radni mają obowiązek kierować się dobrem wspólnoty samorządowej i brać udział w pracach instytucji samorządowych. Mają również prawo do uzyskiwania informacji i materiałów dotyczących działalności gminy. Gdy Burmistrz zajęty, ktoś musi działać! – napisała w mediach społecznościowych radna Magdalena Hyczko.
Rada wykazała, że nie będzie biernie obserwować działań burmistrza i zamierza aktywnie uczestniczyć w kształtowaniu przyszłości infrastruktury. Z kolei burmistrz zaznacza, że wymaga to właściwej koordynacji i formalnego umocowania.
Napisz komentarz
Komentarze