Na początku marca Stowarzyszenie opublikowało w mediach społecznościowych wpis, w którym zaproponowało oznaczenie miejsc, w których znajdują się nielegalne wysypiska. Społecznicy proszą mieszkańców o przesyłanie zdjęć i lokalizacji miejsc, w których natknęli się na porzucone odpady. Na tej podstawie tworzona będzie mapa dzikich wysypisk w gminie. Zgromadzone dane pomogą zaplanować wspólne akcje sprzątania. Tego typu akcje cyklicznie organizowane są na terenie całej gminy – nie tylko z okazji nadejścia wiosny, lecz także jako czyn społeczny mieszkańców.
Gmina reaguje
Jak podkreśla wiceburmistrz Gminy Góra Kalwaria, Piotr Chmielewski, problem dzikich wysypisk nie jest wyjątkowy dla tej jednej gminy – podobnie wygląda sytuacja w wielu innych samorządach.
– Problem dzikich wysypisk jest problemem wszystkich gmin, nie tylko naszej. Wydział Ekologii i Gospodarki Odpadami organizuje akcje sprzątania, w które próbuje zaangażować mieszkańców – mówi wiceburmistrz. – Reagujemy na zgłoszenia zewnętrzne. Sprawdzamy, do kogo należy grunt, a następnie osoby prywatne zobowiązujemy do uprzątnięcia terenu. Jeśli to teren gminny – sprzątamy sami. Konsekwentne działania dają rezultat – dzikich wysypisk ubywa – dodaje.
.jpg)
Stowarzyszenie Góra Mieszkańców zwraca uwagę, że wyrzucane byle gdzie odpady mogą wkrótce spowodować poważne problemy.
– Dzikie wysypiska to nie tylko problem estetyczny – to zagrożenie środowiskowe, sanitarne i społeczne. To prawda, że podobne zjawiska występują w innych gminach, ale tłumaczenie własnej bierności tym, że „inni też tak mają”, jest całkowicie nieakceptowalne. Fakty są takie: wysypiska powstają i się mnożą, a mieszkańcy – zamiast widzieć działania – czują się pozostawieni samym sobie. Organizowanie akcji sprzątania, głównie z udziałem dzieci i wolontariuszy, to przerzucanie odpowiedzialności – wyjaśnia Stowarzyszenie.
Fotopułapki – ale gdzie?
Na terenie gminy działa kilka fotopułapek, a gmina planuje zakup kolejnych. Ma to pomóc w identyfikacji osób, które podrzucają odpady.
Stowarzyszenie Góra Mieszkańców podkreśla jednak, że rozmowy na ten temat trwają już od jakiegoś czasu, a mieszkańcy nadal śmiecą i są praktycznie bezkarni. W posprzątanych z okazji nadejścia wiosny miejscach pojawiają się nowe odpady. Członkowie Stowarzyszenia podkreślają, że pułapki należy zamontować szybko.
– Zastępca Burmistrza informuje, że „zakup fotopułapek jest w trakcie”. Nie ma też żadnej informacji o liczbie już posiadanych urządzeń ani o ich działaniu. Podobno gmina ma dwie, z czego jedna w użyciu. Tymczasem koszt zakupu kilku fotopułapek to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych, który mógłby się zwrócić w mandatach w ciągu kilku. Gdzie zatem są te zakupy? Mamy do czynienia nie z działaniem, lecz z obietnicami bez pokrycia – zauważa Stowarzyszenie Góra Mieszkańców.
Problem dzikich wysypisk w Górze Kalwarii nie zniknie sam. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców i współpracy z samorządem jest szansa na realne zmiany. Tworzona mapa śmieci, planowane akcje sprzątania i montaż fotopułapek mogą pomóc przywrócić porządek w przestrzeni publicznej. Kluczem do sukcesu – jak zawsze – będzie wspólne działanie.
Napisz komentarz
Komentarze