Kolejny odcinek parkowej epopei. Rozstrzygnięto tylko dwa z czterech przetargów na rewitalizację. „Przepadły” ławki, kosze na śmieci i plac zabaw. Oferenci chcieli bowiem za dużo pieniędzy.
Dzieje piaseczyńskiego parku miejskiego, a dokładniej jego rewitalizacji, przypominają telenowelę. Zainteresowanie publiczności jest, choć treści niewiele, problemy wydają się wydumane, a każdy odcinek przynosi kolejne komplikacje.
Jak już wreszcie skończyły się przepychanki na linii powiat-gmina o to kto, czym i jak na tym terenie miałby zarządzać, wydawało się, że zamieni się on w park z prawdziwego zdarzenia w ciągu kilku miesięcy. Zwłaszcza, że plany były od dawna gotowe, a gmina zabezpieczyła też na to zadanie środki budżetowe. Nic z tego. Blisko rok trwały kolejne działania „na papierze”. Począwszy od konsultacji społecznych podczas pikniku rodzinnego na koniec maja 2015 roku.
– Tak naprawdę zrobiliśmy to bardzo szybko – zauważa wiceburmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz. – Projekt powstawał zimą, potem zrobiliśmy szybkie konsultacje społeczne i uzyskaliśmy pozwolenie na budowę. A pamiętać należy, że nasze działania musiały zyskać aprobatę konserwatora zabytków – zaznacza Putkiewicz.
I w końcu w wakacje gmina ogłosiła przetarg na pierwszy etap rewitalizacji. Został on podzielony na cztery zadania, dla których można było składać odrębne oferty. Po dwóch przesunięciach terminu zakończenia przetargu udało się go w końcu rozstrzygnąć. Niestety na razie możemy liczyć na realizację zaledwie dwóch z czterech zadań. Za blisko 530 tys. złotych wykonane zostać mają prace rozbiórkowe i zbudowane nowe alejki oraz za ponad 820 tys. złotych park zyska w końcu oświetlenie i monitoring. Dwie pozostałe części przetargu, czyli budowa trybun, nowe ławki, kosze na śmieci, stojaki na rowery i pergola oraz budowa placu zabaw zostały unieważnione.
– Uznaliśmy, że ceny ofert są zbyt wysokie – wyjaśnia Putkiewicz. – Mamy czas i możemy powtórzyć przetarg, w pierwszej kolejności i tak muszą zostać wykonane prace ziemne.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ratusza oraz specyfikacją przetargu prace wykonawcze miały się zakończyć w grudniu bieżącego roku. Już teraz wiceburmistrz mówi o tym terminie ostrożnie, podkreślając, że tempo prac zależało będzie w znacznym stopniu od pogody. Kiedy miałby zostać ogłoszony kolejny przetarg na pozostałe dwa zadania na razie nie wiadomo. Szczegółowy harmonogram oraz zakres prac związanych z długo oczekiwaną rewitalizacją parku miejskiego gmina zamierza zaprezentować na konferencji prasowej w przyszłym tygodniu.
Napisz komentarz
Komentarze