CV to dokument, który ma dać potencjalnemu pracodawcy informację o tym, że jesteśmy właściwym kandydatem na dane stanowisko. Powinien być konkretny, ale też wyróżniać się spośród setek innych.
W dobie Internetu przygotowanie CV nie powinno nastręczać problemów. W sieci znajdziemy gotowe wzory, a także „kreatory”, w których wystarczy wpisać własne dane. Dzięki nim nie zapomnimy o żadnej grupie informacji. Kreator nie podpowie nam jednak, które informacje warto wpisać w CV kierowanym do tego konkretnego pracodawcy, a które można, a nawet warto pominąć. Podstawowa zasada, której powinniśmy przestrzegać, to każdorazowe zerknięcie w CV i sprawdzenie, czy zawarte w nim informacje pasują do profilu ogłoszenia i są aktualne. Inne dane znajdą się w dokumentach aplikacyjnych młodego człowieka po studiach, a inne u pracownika z dwudziestoletnim stażem. Ten drugi może pominąć informacje o ukończonym liceum czy kursach gotowania, skoro ubiega się o stanowisko informatyka. No chyba, że informacja o kuchennej pasji pojawi się w dziale „zainteresowania” i jest autentyczna. To druga ważna zasada. Nie warto pisać informacji nieprawdziwych. Chociażby dlatego, że rekruter może chcieć je zweryfikować i najnormalniej w świecie nie tylko stracimy szansę na pracę, ale również „twarz”. Z pewnością jednak warto wyróżnić swój dokument. Pamiętajmy, że na ogłoszenie o pracy mogą odpowiedzieć dziesiątki, setki czy nawet tysiące chętnych. A nam zależy, żeby rekruter nasze CV umieścił na właściwym „stosiku” – kandydatów do dalszych rozmów. Jak to zrobić? Na pewno nie eksperymentować z kolorami i czcionkami, bo nawet jeśli nasze CV przykuje uwagę, to raczej zostanie uznane za mało profesjonalne, by nie rzec infantylne. Wyróżnić możemy się wykształceniem, doświadczeniem zawodowym czy cechami, które najlepiej będą odpowiadać profilowi poszukiwanego kandydata. Właśnie takie informacje powinniśmy zawrzeć w prezentacji swojej osoby. Nie ignorujmy części dotyczącej cech osobowości i umiejętności. Zastanówmy się, które z nich dobrze się sprawdzą podczas pracy na danym stanowisku i umieśćmy je w CV. A idąc na spotkanie rekrutacyjne zerknijmy, jakie informacje w tym konkretnym dokumencie zawarliśmy. Rekruter może nas bowiem poprosić o opisanie sytuacji, w której wykazaliśmy się umiejętnością pracy pod presją czasu albo przeczytać i przetłumaczyć tekst napisany po rosyjsku. Wszystko gotowe? Prawie. Potrzebujemy jeszcze zdjęcia. Choć trudno w to uwierzyć, naprawdę w CV pojawiają się fotki z psimi uszami i językiem. Zdjęcie musi mieć cechy profesjonalne – w odpowiednim ubraniu, na jednolitym tle. I na sam koniec – klauzula o ochronie danych osobowych – warunek niezbędny jeśli chcemy, by ktokolwiek się do nas odezwał. Powodzenia!
Przeczytaj!
- Uwaga! Nadciągają gwałtowne i intensywne opady deszczu!
- Drzewo runęło na plac zabaw w Konstancinie
- Lato w Konstancinie i Skolimowie, czyli wspomnienia z ul. Prusa 15 i gazet z 1939 roku
- Planowane wyłączenia prądu w Piasecznie i okolicach
- Dorosły imigrant w domu dziecka w Pęcherach?! Sprawdzamy doniesienia polityków Konfederacji
- Agata Meble potwierdza: "Zatrudnimy w Mysiadle blisko 100 osób" [WIDEO]
Napisz komentarz
Komentarze