Reklama

Śmieci na tapecie

Śmieci na tapecie
Trzy samorządy powiatu borykają się obecnie z problemem gospodarki odpadami. Najtrudniejsza sytuacja chwilowo jest w Konstancinie-Jeziornie.

O problemach z zerwaniem przez Lekaro umowy z gminą Konstancin-Jeziorna pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Niestety do tej pory sytuacja nie uległa poprawie. Wprawdzie w piątek 15 lutego burmistrz Kazimierz Jańczuk spotkał się z właścicielką firmy Lekaro Joalntą Zagórską, ale rozmowy nie przyniosły wymiernych efektów. Podobnie jak negocjacje trybem „z wolnej ręki” ze wszystkimi okolicznymi firmami zajmującymi się odbiorem odpadów. Nie chcą się podjąć tego zadania, zanim gmina zdoła rozstrzygnąć kolejny przetarg. Zasłaniają się brakiem miejsc, w których mogłyby oddawać odpady. Lekaro swoje usługi zamierza realizować w Konstancinie-Jeziornie tylko do końca lutego, sytuacja jest więc bardzo poważna. Docelowo burmistrz myśli o podzieleniu gminy na trzy sektory, z różną częstotliwością odbioru odpadów i w takiej formie chciałby szukać wykonawców w przetargu.

Stawki wstrzymane

Radni gminy Piaseczno mieli z kolei w ubiegłą środę przyjąć uchwałę ustalającą od kwietnia nowe stawki za odbiór odpadów (25 zł za segregowane i 50 zł za zmieszane). Burmistrz Daniel Putkiewicz poprosił jednak radnych o zdjęcie tej uchwały z porządku obrad. Widząc sytuację w sąsiednich gminach, urzędnicy uznali, że z określeniem wysokości stawek lepiej poczekać na zakończenie kolejnych negocjacji dotyczących realizowania usługi odbioru śmieci do końca czerwca. W czwartek 21 lutego zwołano sesję nadzwyczajną na 25 lutego, po to by radni mogli przyjąć uchwałę z nowymi stawkami. W wyniku negocjacji gminie udało się ustalić z wykonawcami stawki na poziomie podobnym jak dla pierwszego kwartału bieżącego roku. W efekcie urzędnicy przeliczyli, że gospodarkę śmieciową do końca czerwca powinny sfinansować stawki od mieszkańców na poziomie 27 zł za odbiór odpadów zbieranych selektywnie i 54 zł za zmieszane. Takie stawki będą obowiązywać w gminie Piaseczno od kwietnia, jeśli w poniedziałek uchwałę poprą radni. Nie można jednak wykluczyć, że po docelowym przetargu na pozostałe 2 obszary gminy oraz obsługę PSZOK stawki te ulegną jeszcze zmianie.

W przetargu w Górze Kalwarii oraz w propozycji podwyżki wynagrodzenia dla Lekaro w Konstancinie-Jeziornie pojawiają się bowiem stawki rzędu 42 zł od osoby za odpady segregowane.

Konflikt prawa

Czy grożą nam aż tak wysokie opłaty? Sytuacja jest skomplikowana. Zgodnie z zapisami ustawy, gospodarka odpadami musi się samofinansować. To oznacza, że gmina powinna pobrać od mieszkańców opłaty w takiej wysokości, by sfinansować koszty odbioru i zagospodarowania odpadów. Problem w tym, że przy obecnych stawkach rynkowych dochodzi do konfliktu prawa. Inny przepis mówi bowiem, że maksymalna stawka opłat za śmieci nie może przekroczyć 2% przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na 1 osobę (podawane kwartalnie przez GUS). Jest to kwota około 1600 zł, czyli de facto samorząd nie może zażądać od mieszkańca kwoty wyższej niż 32 zł. Co z resztą? Oczywiście gmina musiałaby dokładać brakujące kwoty z budżetu. Takie zapisy zresztą pojawiają się w projekcie nowelizacji ustawy. Samorządy próbują się sprzeciwiać kolejnemu obciążeniu dla budżetu gminy. W przypadku gminy wielkości Piaseczna, oznaczałoby to dołożenie do gospodarki odpadami kilku milionów rocznie. To pieniądze, których zabraknie na inne zadania.

Góra Kalwaria nie podjęła jeszcze decyzji dotyczącej rozstrzygnięcia przetargu. Zaproponowana przez jedynego oferenta stawka, jeszcze wyższa od ubiegłorocznej, może sugerować, że przetarg zostanie unieważniony. Pytanie brzmi jednak: co dalej? Bo jak pokazuje doświadczenie Konstancina-Jeziorny, sytuacja braku chętnych do odbioru śmieci jest całkiem realna.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama