Rogatki na przejeździe w Nowej Iwicznej zamknięte są już 8,5 godziny dziennie, a będzie coraz gorzej. Jednak rozwiązanie zaproponowane mieszkańcom i czas na podjęcie decyzji są dla nich nie do przyjęcia.
Podczas modernizacji linii kolejowej nr 8, PKP PLK S.A. musiało wszystkie niestrzeżone przejazdy zlikwidować lub zmienić w strzeżone bądź bezkolizyjne.
Po zainstalowaniu rogatek w Nowej Iwicznej, na ulicy Krasickiego zaczęły tworzyć się ogromne korki, gdyż szlabany muszą być zamknięte na przynajmniej 120 sekund przed przejechaniem pociągu. Przy takim natężeniu ruchu pociągów, jak mówi radna powiatowa Magdalena Mika-Kosior, przejazd zamknięty jest przez 8,5 godziny dziennie. Pociągów przybędzie, przybędzie także mieszkańców, a to za sprawą wielu deweloperskich inwestycji m.in. w Nowej Zgorzale, z której główny wyjazd jest właśnie na ulicę Krasickiego. Tam, w szczerym polu, w ciągu kilka lat wyrosło monstrualne osiedle szeregowców i domów bliźniaczych. Pozwalają na to plany miejscowe, które wciąż obowiązują. A wolnej przestrzeni jest jeszcze bardzo dużo.
W grudniu 2017 roku PLK zwróciły się więc do powiatu z propozycją współpracy w ramach projektu „Poprawa bezpieczeństwa na skrzyżowaniach linii kolejowych z drogami – etap III”, stwarzającego PLK możliwość współpracy z zarządcami dróg w zakresie współfinansowania inwestycji drogowych obejmujących budowę skrzyżowań bezkolizyjnych w miejsce przejazdów kolejowych. Andrzej Janasz, Dyrektor Projektu PKP PLK S.A., zarzeka się, że w grudniu 2017 roku dokładnie przedstawiono powiatowi zakres udziału i sposób współfinansowania projektu oraz obowiązki jakie bierze na siebie decydując się na udział w projekcie.
Powiat przygotował więc koncepcję tuneli w ciągu ulicy Krasickiego w Nowej Iwicznej oraz Orężnej i Jana Pawła II w Piasecznie. W swojej koncepcji wyliczył, że tunel w Nowej Iwicznej będzie kosztował 13,8 mln zł, a w Piasecznie – 11,3 mln zł. Propozycja PLK, którą spółka przesłała wraz z projektem umowy 18 grudnia 2018 r., to dofinansowanie w wysokości 5,9 mln zł na obydwa tunele.
PLK pozyskuje pieniądze na dofinansowanie z POIiŚ 2014–2020, czyli funduszy unijnych, co powoduje, że wszelkie inwestycje muszą zostać zrealizowane do końca 2022 roku, a rozliczone do 2023 roku.
Mimo to powiat wydaje się zaskoczony projektem umowy, kwotą dofinansowania, a także czasem realizacji do 2022 roku. Decyzję o przystąpieniu do umowy i budowie tunelu na tych zasadach powiat musi podjąć do końca stycznia br. Magdalena Mika-Kosior zorganizowała więc spotkanie dla mieszkańców w szkole w Nowej Iwicznej. Frekwencja była ogromna. Mieszkańcy na spotkaniu mieli podjąć decyzję, czy są za taką inwestycją czy nie. Podczas spotkanie jednak uczestnicy nie dowiedzieli się zbyt wiele poza tym, że wlot i wylot tunelu będzie na ulicy Krasickiego. Bo decyzję należy podjąć jedynie na podstawie koncepcji. Mieszkańcy w większości opowiedzieli się przeciwko budowie tunelu, co nie jest zaskakujące.
– W 2006 roku już była taka awantura, wtedy PKP PLK chciało w ramach modernizacji linii kolejowej wybudować w Nowej Iwicznej wiadukt, jak na Karczunkowskiej, za swoje pieniądze. Mieszkańcy się wtedy nie zgodzili, więc są rogatki – powiedział nam jeden z mieszkańców obecnych na spotkaniu.
Wielką niewiadomą jest natomiast, ile tak naprawdę tunel będzie kosztował. Podczas Komisji Strategii Gospodarczej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa, która odbyła się 14 stycznia, Andrzej Olbrysz, kierownik referatu przygotowania i realizacji inwestycji w gminie Lesznowola, powiedział, że koszt budowy tunelu w tym miejscu może sięgnąć nawet 40 mln zł. Wynika to m.in. z potrzeby wykupu gruntów oraz ukształtowania geologicznego terenu.
– Nowa Iwiczna jest miejscowością silnie zurbanizowaną, leżącą na terenach podmokłych o glebie gliniastej, gdzie występuje wysoki poziom wód gruntowych – czytamy w raporcie z 2010 r., sporządzonym przez Justynę Gawędę i Marię Rogowską.
Podczas spotkania mieszkaniec Nowej Iwicznej Jacek Barcikowski wskazał, że przedstawiony pomysł to więcej zagrożeń niż szans; przede wszystkim brakuje danych, a mieszkańcy nie bardzo wiedzą za czym mają głosować i na jakiej podstawie, z kolei czasu jest za mało.
– Właśnie takie szybkie decyzje spowodowały sytuację, w jakiej się teraz znajdujemy – powiedział Jacek Barcikowski.
Decyzję podejmą radni, niemniej trudno powiedzieć, na jakiej podstawie, nie znając faktycznych kosztów tej inwestycji, ani znajomości szczegółów projektu.
Przeczytaj!
- Majówka na zamku w Czersku: wehikuł czasu do epoki pierwszych Piastów
- Nie ustąpił pierwszeństwa, wjechał w osobówkę
- Prom gotowy na nowy sezon. Kiedy znów popłynie między Gassami a Karczewem?
- Nowe porządki w magistracie - radni oburzeni decyzją burmistrza
- Wesele go poniosło. Policja zatrzymała kierowcę bez prawka i z promilami
- Przegląd Piaseczyński, wydanie 521
- Z biletem wycieczkowym KM na majówkę
- Spór o ul. Działkową? Nadzór nakazuje rozbiórkę, gminy chcą budować od nowa
- Ośrodek „Wisła” – wakacyjna legenda Zalesia Górnego
- Gala Pereł Mazowsza 2024 - wielki finał w Tarczynie!
- Majówka ze zlotem food trucków w Piasecznie!
- Wyłączenia prądu w Piasecznie i okolicach
Napisz komentarz
Komentarze