Jak donoszą rodzice uczniów szkoły międzynarodowej w Bobrowcu, chyli się ona ku upadkowi. Doniesienie o nieprawidłowościach wpłynęło już nawet na policję.
Sygnał o problemach otwartej we wrześniu bieżącego roku w Bobrowcu International School of Warsaw otrzymaliśmy 3 grudnia wieczorem od rodziców jednej z uczennic.
– Dostaliśmy informację, że jutro mamy dzieci nie puszczać do szkoły – powiedział ojciec nastolatki. – A o tym, że szkoła ma problemy, dowiedzieliśmy się zaledwie przed tygodniem, na zebraniu. Podobno właściciele płacą tylko część pensji pracownikom, nie opłacali wynajętych dla nich mieszkań i tak dalej – wylicza.
Rzeczywiście, 4 grudnia rano szkoła była zamknięta. Pracownik, który się nami zainteresował, kiedy robiliśmy zdjęcia, przyznał, że nie jest uprawniony do udzielania żadnych informacji i jedynie potwierdził, że rzeczywiście tego dnia uczniów w szkole nie ma. Pracownica sekretariatu również odmówiła udzielania jakichkolwiek informacji na temat sytuacji w szkole.
A ta jest niełatwa, zwłaszcza dla rodziców uczniów klas starszych, którzy przez 3 miesiące uczyli się w systemie przygotowującym do międzynarodowych egzaminów. Znalezienie w trakcie roku szkolnego wolnych miejsc w innych szkołach międzynarodowych w Warszawie z pewnością nie będzie łatwe. Nieliczni polskojęzyczni uczniowie mogą wprawdzie (a nawet musieliby zgodnie z przepisami) rozpocząć naukę w zwykłej polskiej szkole, ale na pewno nie ułatwi to sytuacji tym, którzy musieliby się intensywnie zacząć przygotowywać do obowiązujących w niej egzaminów ósmoklasisty czy gimnazjalnego. Jeszcze trudniejsze będzie to dla uczniów, którzy nie posługują się językiem polskim wcale albo w bardzo ograniczonym stopniu.
– Nauczyciele są świetni, dziecko było bardzo zadowolone ze szkoły – przyznaje jedna z matek. – Sprawdzaliśmy oczywiście szkołę przed zapisaniem do niej dziecka, wszystko wyglądało w porządku, wpisana do KRS, dyrektor pokazywał międzynarodowe certyfikaty. A teraz usłyszałam, że podobno przynajmniej jeden z nich został sfałszowany – dodaje.
Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie przyznaje, że zawiadomienie w podobnej sprawie wpłynęło na policję 1 grudnia.
– Ze względu na prowadzone w tej sprawie śledztwo, nie mogę udzielić więcej informacji – poinformował nas nadkom. Jarosław Sawicki.
Do szkoły uczęszczało około stu uczniów. Część z nich szuka już miejsca w innych placówkach. Do sprawy wrócimy w jednym z najbliższych numerów.
Przeczytaj!
- Telefony w historii Piaseczna
- Nowe latarnie w Zalesiu Górnym
- Wciąż brak finansowania na dobudowę torów aglomeracyjnych
- Prom Gassy–Karczew z nową szansą? Apel właścicieli
- Czy ul. Rekreacyjna doczeka się realizacji?
- Budowa 721 Piaseczno–Lesznowola nabiera tempa. Mazowsze zabezpiecza środki na realizację inwestycji
- Przegląd Piaseczyński, wydanie 540
- Nowym rondem w Borowinie i Solcu przejedziemy już w piątek!
- Głośny spór – Imprezy w środku lasu kosztem zdrowia mieszkańców i zwierząt?
- Kolej wąskotorowa wyjaśnia plany CPK w sprawie modernizacji
- Od jutra system kaucyjny. Pięć rzeczy, które powinieneś o nim wiedzieć!
Napisz komentarz
Komentarze