„Pewniaki” nie weszły, a poziom ligi robi się coraz bardziej wyrównany.
W zeszłą niedzielę na orliku przy ulicy Chyliczkowskiej w Piasecznie odbyła się druga kolejka amatorskiej ligi Football For Fun. Rywalizacja zapowiadała się fantastycznie – kibice z pewnością najbardziej czekali na starcie dwóch ekip, które do końca biły się o mistrzostwo w zeszłym sezonie, czyli mecz Sex Pistols z Baniochą. Ponadto czekało na nich również kilka innych ciekawych spotkań. Po obejrzeniu niektórych meczów, bądź samym rzuceniu okiem na wyniki, część z sympatyków ligi z pewnością łapała się za głowę.
Gdbyby w salonach bukmacherskich można było obstawiać amatorską ligę, to część osób, która co tydzień wychodzi z nastawieniem „okantuję buka”, zwyczajnie darłaby kupony. Najlepiej świadczy o tym mecz „Pistolsów” z Baniochą. „Sexi futbol” tym razem się nie sprawdził i rywale z Baniochy wygrali aż 7:3. Niespodziewanie zakończył się również mecz Jazgarzewa ze Starą Damą (remis 3:3). Powiew pokonał zaś 2:0 Parszywą 12, a Oliko wygrało z Polkolorem 3:2.
Rozstrzelali się zawodnicy w drugiej lidze. Raptorsi rozgromili ZKS Olszę 7:0, a R-3 wygrało 5:3 z SUUS Team. Zawodnicy drużyny Miód Malina stoczyli zażarty pojedynek z Leroy Merlin (4:4). Najmniej bramek w tej kolejce padło w starciu Armagedonu z Drink Team, które zakończyło się remisem 1:1.
Ekstraklasa? Może niekoniecznie – w Piasecznie przecież chętnych do korony mistrzowskiej nie brakuje... O czym zapewne przekonamy się w kolejnych tygodniach.
Napisz komentarz
Komentarze