Akcja klimatycznych aktywistów ma na celu między innymi pokazanie mieszkańcom, że świąteczne drzewka mogą żyć dłużej niż przez kilka tygodni. Znakomita większość choinek, również tych w doniczkach, po świętach trafia obok śmietnika i zgodnie z harmonogramem odbioru odpadów zostaje zabrana przez firmę śmieciarską.
– Odkąd dotarło do nas, że z okazji świąt w Polsce wycinamy 6 mln choinek, które za chwilę stają się zielonym odpadem, zaczęliśmy szukać alternatywnych rozwiązań – mówi jedna z organizatorek akcji. Przynajmniej część drzewek ma szanse wrócić do natury. Jeśli kupiliśmy drzewko w doniczce i było odpowiednio pielęgnowane podczas pobytu w domu, czyli było podlewane i nie stało zbyt blisko źródła ciepła, ma szanse przyjąć się po posadzeniu w terenie. Do 17 stycznia można zgłaszać się do Alarmu dla Klimatu przez wiadomości prywatne na ich profilu na Facebooku lub mailowo: [email protected], gdzie otrzymamy instrukcje dalszego postępowania z choinką, którą chcielibyśmy przekazać ekologom.
– Mamy kilka punktów odbioru choinek, tam są przyjmowane i personalizowane. Nadajemy imiona choinkom, by na wiosnę poinformować właścicieli o ich losie. Przy odbiorze choinki są również fotografowane – informuje Alarm dla Klimatu Piaseczno. – Oczywiście nawet gdy choinka pozornie jest w dobrym stanie, do końca nie ma pewności czy dane drzewko się przyjmie, bo nie wiadomo, co kryje doniczka. Czasami drzewko może mieć obcięte korzenie i wtedy szanse na przyjęcie są bliskie zeru.
Choinki mają być posadzone na prywatnym terenie w Tarczynie. Jeśli ofiarowanych drzewek będzie więcej niż dostępnego miejsca, to – jak zapewniają organizatorzy akcji – mają już kolejnych chętnych do „adopcji” choinek.

Napisz komentarz
Komentarze