Bałagan wokół budynku i częste spotkania mniejszych i większych grup osób spożywających alkohol na tyłach Poniatówki zaniepokoiły radną Hannę Krzyżewską. O podobnych niepokojach innych mieszkańców pisaliśmy w numerze 242. w artykule „Poza okiem kamery”. Pod koniec kwietnia Hanna Krzyżewska zwróciła się do burmistrza z interpelacją w tej sprawie.
– Czy nie można by tego budynku jakoś lepiej zabezpieczyć (ogrodzić), żeby nieproszeni goście nie mieli do niego dostępu? – pytała. W odpowiedzi na interpelację burmistrz zadeklarował zwiększoną aktywność straży miejskiej w tym rejonie i przesłanie informacji również do policji. Na temat ogrodzenia się nie wypowiedział, wobec czego Hanna Krzyżewska pod koniec maja ponowiła pytanie.
– Deklarację zwiększenia liczby patroli w parku przyjmuję z zadowoleniem, jednak pragnę zauważyć, że nie występowałam w sprawie picia alkoholu, co oczywiście jest naganne w parku, jednak bardziej chodziło mi o spowodowanie ogrodzenia obiektu w celu zabezpieczenia przed ewentualnymi wandalami – zaznaczyła. Oficjalna odpowiedź jeszcze nie została wysłana. Zapytaliśmy więc burmistrza Daniela Putkiewicza co sądzi o pomyśle ogrodzenia Poniatówki.
– Nie jestem przekonany do tego pomysłu. Poza tym wątpię, by zgodził się na to konserwator zabytków – podkreśla. – Zabytkowy budynek wpisany jest w krajobraz parku, stanowi ważny jego element, a sam park jako całość również jest objęty ochroną konserwatorską – zaznacza. – Nie sądzę, by konserwator wyraził zgodę na jakiekolwiek ogrodzenie, jeśli już, to raczej tymczasowe i naprawdę dobrze uzasadnione.

Burmistrz przypomina, że były też pomysły ogrodzenia całego parku, ale jego zdaniem raczej należy otwierać przestrzenie publiczne. Ewentualne ogrodzenie Poniatówki wymagałoby przeprowadzenia całej procedury formalnej z uzyskaniem zgody konserwatora, a co za tym idzie – również czasu. Warto pamiętać o tym, że gmina przymierza się do renowacji budynku; obecnie trwają jeszcze prace ekspertów, którzy mają przygotować analizę obecnego stanu zabytku oraz program prac renowacyjno-konserwatorskich.
Zwiększona liczba patroli straży miejskiej i być może również mieszanych patroli policji i SM, powinna zdaniem burmistrza zadziałać prewencyjnie.
– Pamiętajmy, że jeśli ktoś będzie chciał zrobić coś złego, to ogrodzenie go nie powstrzyma – mówi Daniel Putkiewicz. I trudno się z tym nie zgodzić, ale radna Krzyżewska bardziej odnosiła się do sytuacji poniekąd przypadkowych.
– Same butelki (licznie obecne wokół Poniatówki – przyp. red.) świadczą o tym, że miejsce to jest odwiedzane przez osoby pijące alkohol, a więc nie zawsze odpowiedzialne. Dziś są to tylko nieestetyczne odpady, jutro może zostać zaprószony ogień i nieszczęście gotowe – napisała Hanna Krzyżewska.
Napisz komentarz
Komentarze