Odzież i zabawki rozrzucone wokół pojemnika PCK nie tylko nikomu nie pomagają, ale też szpecą miasto. Gmina zamierza szukać nowych rozwiązań w obszarze pomocy społecznej.
Wiele osób wrzuca do pojemników na odzież używaną rzeczy, które w ich mniemaniu mogłyby wykorzystać osoby potrzebujące. Niewiele osób wie jednak, że szanse na to są naprawdę nieduże. Polski Czerwony Krzyż, właściciel najbardziej znanych i rozpowszechnionych kontenerów, przyznaje, że aż 70% tego, co trafia do pojemników, zostaje zutylizowane. Nie jest też tak, że wrzucane przez nas ubrania, buty, pościel czy maskotki trafiają bezpośrednio do potrzebujących. Nadające się do tego rzeczy zostają sprzedane, a uzyskane w ten sposób pieniądze są dopiero przeznaczane na różne akcje pomocowe, organizowane przez PCK. Podobnie dzieje się w innych fundacjach, które ustawiają pojemniki.
Najbardziej dziwi skala utylizacji. Jak zapewniają właściciele kontenerów, przyczyny takiego stanu rzeczy są dwie. Po pierwsze, ludzie często traktują te pojemniki jak swoiste śmietniki i wrzucają rzeczy, które nie nadają się do dalszego wykorzystania. Po drugie, przez bezmyślność, często nawet te dobrej jakości rzeczy ulegają zniszczeniu. Wystarczy bowiem wrzucić coś zawilgoconego do takiego pojemnika, a po pewnym czasie cała zawartość będzie bezużyteczna. Dość często zdarza się, że ludzie zostawiają reklamówki z rzeczami na zewnątrz, wokół kontenera. Warunki atmosferyczne szybko sprawią, że rzeczy te będą się nadawały wyłącznie do utylizacji. Taka „wystawa” odzieży i zabawek leży od pewnego czasu wokół pojemnika PCK przy parkingu na ul. Zgoda. Rzeczy tych jest naprawdę dużo, a pojemnik nie wydaje się przepełniony, więc trudno zrozumieć, czym się kierowała osoba, która je zostawiła w tym miejscu. Może miała nadzieję, że skorzystają z tego osoby potrzebujące?
W takich przypadkach, podobnie jak przy przepełnionych kontenerach, należy skontaktować się z instytucją, która je postawiła. Numery telefonów są zawsze umieszczone na pojemniku. Z zasady ustalony jest harmonogram opróżniania kontenerów, ale możliwe są też przyjazdy interwencyjne. PCK ma podpisaną umowę z gminą i zgodę na postawienie pojemników w kilku lokalizacjach. Kwestią uprzątnięcia bałaganu wokół pojemnika przy parkingu obiecał zająć się burmistrz Daniel Putkiewicz. Deklaruje też podjęcie tematu utworzenia punktu tzw. „wymiany ciepła”, czyli miejsca, w którym można zostawiać rzeczy, których już nie potrzebujemy, a które mogłyby wykorzystać osoby potrzebujące. Z takim wnioskiem już w tej kadencji wystąpiła radna Ewelina Wójcik.
– Chcielibyśmy jeszcze w tym roku uporządkować kilka kwestii związanych z pomocą społeczną. Takie zadanie między innymi wyznaczyłem pani burmistrz – mówi Putkiewicz.
Jeśli ktoś ma rzeczy, które chciałby przekazać potrzebującym, może się skontaktować z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej przy ul. Wojska Polskiego 54. Wprawdzie MGOPS nie ma magazynu i nie przyjmuje rzeczy, ale jest gotów pomóc w znalezieniu osób potrzebujących konkretnego wsparcia na terenie gminy.
Przeczytaj!
- Nowe latarnie w Zalesiu Górnym
- Wciąż brak finansowania na dobudowę torów aglomeracyjnych
- Prom Gassy–Karczew z nową szansą? Apel właścicieli
- Czy ul. Rekreacyjna doczeka się realizacji?
- Budowa 721 Piaseczno–Lesznowola nabiera tempa. Mazowsze zabezpiecza środki na realizację inwestycji
- Przegląd Piaseczyński, wydanie 540
- Nowym rondem w Borowinie i Solcu przejedziemy już w piątek!
- Głośny spór – Imprezy w środku lasu kosztem zdrowia mieszkańców i zwierząt?
- Kolej wąskotorowa wyjaśnia plany CPK w sprawie modernizacji
- Od jutra system kaucyjny. Pięć rzeczy, które powinieneś o nim wiedzieć!
Napisz komentarz
Komentarze