Reklama

Wiosno, ratuj!

Wiosno, ratuj!

Długo bałam się użyć tego słowa, obawiałam się, że spłoszę, zapeszę, albo zwyczajnie się pomylę. Teraz jednak patrzę wokół i czuję, że to już ten czas. Już można powiedzieć to głośno. Kochani, przyszła wiosna! Tak długo wyczekiwana, upragniona!

Temperatura wreszcie przestała spadać poniżej zera, coraz częściej widać słońce, a ci, którzy – jak ja – mają szczęście mieszkać w otoczeniu pełnym zieleni, mogą obserwować, jak przyroda budzi się do życia. Pojawiają się pierwsze kwiaty, gałęzie drzew z dumą noszą pąki jako obietnicę liści, zaś porankom rytm zaczyna nadawać ptasie radio. W tym – cytując klasyka – pięknych okolicznościach przyrody człowiekowi serce rośnie, bije mocniej, wyrywa się z piersi. Nogi same rwą się na spacer i nic to, że trzeba założyć kalosze, bo błocko wlewa się wszystkimi otworami. Nic, że zimowa kurtka wciąż musi być na podorędziu. Wiosna przyszła i już z nami zostaje. Niestety, człowiek w swej nieskończonej mądrości postanowił nic sobie z przyrody nie robić, bo oto wymyśliliśmy sobie coś, co naturze zaprzecza: cywilizację.
Nie zrozumcie mnie źle, to nie ekomanifest, traktujący o rujnowaniu środowiska. Tym tematem niech zajmą się przyrodnicy i Greenpeace. Ja tylko chcę wskazać, jak sami swojej naturze zaprzeczać próbujemy.
Żyjąc blisko natury mam możliwość podglądać, jak funkcjonuje świat roślin i zwierząt. Drzewa i krzewy utwardzają na zimę pnie i łodygi, by chronić soki przed niszczącym mrozem. Zwierzęta magazynują zapasy tłuszczu, hodują gęste futra i zapadają w sen lub ograniczają aktywność do niezbędnego minimum, by oszczędzać energię. Innymi słowy: tyją, żrą i śpią. Im krótszy dzień, tym dłużej śpią. Nie tylko ssaki; moje kury, które latem biegają swobodnie długo po Dobranocce, zimą chowają się w kurniku jeszcze przed Teleexpressem. Ich cykl życia wyznacza słońce – funkcjonują, dopóki jest jasno. Kiedy robi się ciemno, to dla kury znak nieomylny, że pora spać.
Im dłużej obserwuję moje kurki, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że człowiek to potwornie durne zwierzę. Zamiast jak reszta fauny ograniczyć ruchy do minimum, uparcie udajemy, że pora roku nie ma znaczenia. Tak samo funkcjonujemy zimą i latem, zmieniając tylko odzienie wierzchnie. Ustaliliśmy sobie zegar, wspólny dla wszystkich, który umownie, na trzy-cztery, dwa razy w roku przestawiamy. Dodajmy, że przestawiamy tylko o godzinę. A ten zegar nijak ma się do naszego naturalnego cyklu, który nie powinien różnić się od cyklu jakiegokolwiek zwierzęcia. W efekcie przez kilka miesięcy w roku nie widzimy słońca kompletnie, bo cały dobowy cykl słoneczny spędzamy w pracy – zwykle w biurach, przy sztucznym oświetleniu. Wychodzimy z domu po ciemku, wracamy po ciemku i tak żyjemy w tym ciemku od mniej więcej października do marca. I dziwimy się, że przychodzi nam stworzyć nową jednostkę chorobową, jaką jest jesienna czy zimowa depresja. Chodzimy zmęczeni, przygnębieni i niechętni całemu światu. I robimy głupoty, których będąc w pełni władz umysłowych w życiu byśmy nie zrobili – ja właśnie uziemiłam się na cały weekend, bo w piątek kompletnie bezmyślnie wylałam sobie na głowę pół butelki oliwki dla dzieci. Oliwka okazała się na tyle tłusta, że musiałam spędzić dwa dni na myciu włosów, by w poniedziałek móc w ogóle pokazać się ludziom. Prawdę mówiąc, nawet w chwili, kiedy piszę te słowa, moje włosy pozostawiają bardzo wiele do życzenia i zaczynam w desperacji rozważać umycie głowy detergentem do mycia naczyń. Czy zrobiłabym tak, gdyby nie brakowało mi słońca? Gdybym była w pełni sił? Wątpię – takie idiotyzmy może wymyślić tylko człowiek na ostrym głodzie witaminy D, której głównym źródłem jest światło dzienne.
A gdyby tak spróbować inaczej? Zmienić ten cholerny tryb życia? Ustalić, że zimą pracujemy adekwatnie do długości dnia, a więc nie osiem, tylko cztery godziny? Stawiam dolary przeciw orzechom, że jakość naszego życia zmieni się tak diametralnie, że przez te cztery godziny będziemy znacznie bardziej produktywni, niż siedząc za biurkiem osiem godzin, z czego połowa to puste przebiegi.
Tak, wiem, nierealne. Bo finanse, bo gospodarka, bo rozwój, bo cywilizacja. Cóż, w nosie mam taką cywilizację. Wiem, że zawdzięczamy jej samochody, ciepłe domy i spłuczki w toalecie, ale po tak długiej i paskudnej zimie zamienię czystą toaletę na godzinę na słońcu bez mrugnięcia okiem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego S.A. zatrudnią Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego S.A. zatrudnią Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego S.A. - producent leków dla zwierząt poszukuje pracownika na stanowisko:Specjalista ds. wytwarzania produktów leczniczych(docelowo KIEROWNIK)Zakres obowiązków:organizacja pracy na odcinku produkcyjnym  i prowadzenie niezbędnej dokumentacji produkcyjnejNasze wymaganiawykształcenie wyższe w zakresie: farmacji, chemii, biologii lub biotechnologii,umiejętność pracy w zespole,mile widziana znajomość zagadnień Dobrej Praktyki Wytwarzania,mile widziana znajomość jęz. angielskiegoOferujemystabilne warunki zatrudnienia w oparciu o umowę o pracępakiet medyczny, świadczenia socjalne z ZFŚS, paczki świątecznepracę w zgranym zespole Osoby zainteresowane proszone są o przesłanie CV na adres [email protected] lub dostarczyć osobiście do spółki, w raz z klauzulą:„Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).”Odpowiadając na ogłoszenie rekrutacyjne, zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Drwalewskie Zakłady Przemysłu Bioweterynaryjnego Spółka Akcyjna z siedzibą w: Grójecka 6, 05-651 Drwalew (Pracodawca) i podmioty z nim powiązane kapitałowo, jako administratora danych osobowych w celu przeprowadzenia rekrutacji na stanowisko wskazane w ogłoszeniu. Twoje dane osobowe będą przetwarzane w oparciu o następujące podstawy prawne: (a) aby podjąć działania na Twoje żądanie przed zawarciem umowy (np. informacje o oczekiwanym wynagrodzeniu i dostępności do rozpoczęcia pracy); (b) w oparciu o nasz prawnie uzasadniony interes (np. imię, nazwisko, data urodzenia, dane kontaktowe, wykształcenie, kwalifikacje zawodowe, przebieg dotychczasowego zatrudnienia); c) w oparciu o Twoją zgodę, która wyrażona jest poprzez przeslanie dokumentów aplikacyjnych zawierających takie informacje jak np. wizerunek czy zainteresowania. Podanie wszystkich danych osobowych, o których mowa powyżej jest dobrowolne, natomiast dane wymienione w lit. a) i b) są niezbędne do wzięcia udziału w rekrutacji. Niepodanie danych skutkuje brakiem możliwości rozpatrzenia kandydatury. Podanie pozostałych danych jest dobrowolne, ale może pomóc w sprawnym przeprowadzeniu procesu rekrutacji. Masz prawo żądać dostępu do Twoich danych (w tym uzyskania ich kopii), sprostowania danych, ich usunięcia, ograniczenia przetwarzania, przeniesienia, jak również wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Twoje dane osobowe mogą zostać przekazane dostawcom usługi publikacji ogłoszeń o pracę, dostawcom systemów do zarządzania rekrutacjami, dostawcom usług IT (hosting), dostawcom systemów informatycznych. Podane przez Ciebie dane osobowe nie będą wykorzystywane w celu profilowania albo podejmowania decyzji w sposób zautomatyzowany. Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez okres 1 roku, chyba, że wyraziłeś odrębną zgodę na wykorzystanie Twoich danych osobowych w przyszłych rekrutacjach. W celu realizacji praw lub w przypadku jakichkolwiek pytań związanych z przetwarzaniem Twoich danych osobowych skontaktuj się z nami pod adresem: [email protected].