Po ponad dwóch tygodniach przerwy wznowiono kursowanie promu na Wiśle między Gassami a Karczewem. Dla mieszkańców powiatów otwockiego i piaseczyńskiego oraz licznych turystów to długo wyczekiwana wiadomość – przeprawa należy do najpopularniejszych atrakcji i jednocześnie praktycznych rozwiązań komunikacyjnych w regionie.
Awaria unieruchomiła prom
Problemy rozpoczęły się pod koniec lipca, gdy jednostka utknęła na mieliźnie w wyniku wyjątkowo niskiego stanu wody w Wiśle. Choć prom zdołał dopłynąć do brzegu, przeciążony napęd uległ awarii. – Dopłynęliśmy do brzegu, ale mamy awarię napędu z powodu przeciążenia. Kursy są odwołane – informował wówczas przewoźnik.
Od tego czasu przeprawa była zawieszona, a mieszkańcy musieli korzystać z odleglejszych mostów – w Górze Kalwarii lub w Warszawie.
Popularna trasa znów dostępna
Prom Gassy–Karczew działa od 2014 roku i co roku od wiosny przyciąga zarówno turystów, jak i mieszkańców, którzy chcą skrócić drogę pomiędzy brzegami Wisły. To szczególnie wygodne rozwiązanie dla rowerzystów oraz kierowców, którzy w ten sposób omijają korki na drodze krajowej nr 50. W słoneczne weekendy przeprawa bywa wręcz oblegana – korzystają z niej mieszkańcy gmin Karczew i Konstancin-Jeziorna, wędkarze, a także rowerowe grupy turystyczne.
Ile kosztuje przejazd?
Prom kursuje codziennie – również w święta – od rana do godziny 20. Cennik w tym sezonie pozostał prawie taki sam jak przed rokiem:
- 5 zł – osoba dorosła (dzieci do 7 lat bezpłatnie),
- 3 zł – rower,
- 6 zł – motocykl,
- 10 zł – samochód osobowy,
- 15 zł – bus lub auto dostawcze do 3,5 t,
- 18 zł – pojazd do 6 t,
- 10 zł – przyczepa.
Powrót promu to dobra wiadomość zarówno dla lokalnych społeczności, jak i turystów, którzy w letnich miesiącach licznie odwiedzają okolice nadwiślańskich gmin.
Napisz komentarz
Komentarze