Zdaniem Komisji Promocji, przy okazji wykonywania nasadzeń Gmina powinna zadbać od razu o ich automatyczne nawadnianie. Miałoby to rozwiązać problem usychających drzew czy zieleńców.
Gmina stara się tworzyć nowe skwery i parki, w tym te tzw. kieszonkowe, czyli niewielkie wyspy zieleni wśród mocno zurbanizowanych obszarów miasta czy niektórych wsi. Miejsca takie mają poprawić jakość życia mieszkańców i dać przestrzeń do wypoczynku na świeżym powietrzu. Nowe drzewa, krzewy, trawy czy kwiaty pojawiają się również przy nowych inwestycjach oraz tam, gdzie prowadzone są prace renowacyjne, zarówno przy obiektach kubaturowych, jak i drogach. Przy czym te nasadzenia nie zawsze wykonywane są w korzystnym dla roślin momencie.
– Chcemy zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców wraz z oddaniem do użytku drogi czy ronda wykonywać nasadzenia. Niestety środek upalnego lata niekoniecznie jest dobrą porą na sadzenie roślin – mówi wiceburmistrz Robert Widz. Przyznaje, że rzeczywiście Gmina ma problem z utrzymaniem w dobrej kondycji części roślin, co w istotnym stopniu wynika z warunków pogodowych w ciągu dwóch ostatnich sezonów letnich, ale także obszaru, którym trzeba się zaopiekować, przede wszystkim regularnie podlewając.
Na problem z niedostatecznym podlewaniem skwerów, klombów czy pasów zieleni wzdłuż dróg zwraca uwagę wielu mieszkańców. Pisaliśmy również o tym, że podlewanie odbywa się w środku upalnego dnia i nie tylko w niewielkim stopniu pomaga roślinom, ale może im wręcz zaszkodzić. Jak znakomita większość osób prowadzących własne ogrody wie, podlewanie powinno się odbywać w godzinach wieczornych, ewentualnie bardzo wcześnie rano.
– W przypadku podlewania gminnych terenów, zatrudnienie wykonawcy, który wykonywałby tę pracę w godzinach de facto nocnych oznaczałoby znacznie wyższe koszty – informuje Widz. – Może lepszym rozwiązaniem byłoby wykonywanie mniejszej liczby nasadzeń i przeznaczenie wyższych środków na ich utrzymanie? – zastanawia się.
Swoją propozycję rozwiązania tego problemu zaproponowała również Komisja Promocji. W jednym z wniosków do przyszłorocznego budżetu apeluje o wykonywanie instalacji automatycznego podlewania przy nowych nasadzeniach. Instalacja taka znalazła się między innymi na zrewitalizowanym Skwerze Kisiela. Tutejsza roślinność jest rzeczywiście dobrze utrzymana. Koszt wykonania instalacji nie jest może mały, ale docelowo pozwala zaoszczędzić pieniądze wydawane na nieskuteczne podlewanie w środku upalnego dnia przez zatrudnionych do tego zadania pracowników oraz zakup kolejnych roślin, które mają zastąpić uschnięte drzewa czy krzewy.
Czy do tej propozycji przychyli się burmistrz i uwzględni ją przy konstruowaniu budżetu, przekonamy się najpóźniej w połowie listopada.
Przeczytaj!
- Majówka na zamku w Czersku: wehikuł czasu do epoki pierwszych Piastów
- Nie ustąpił pierwszeństwa, wjechał w osobówkę
- Prom gotowy na nowy sezon. Kiedy znów popłynie między Gassami a Karczewem?
- Nowe porządki w magistracie - radni oburzeni decyzją burmistrza
- Przegląd Piaseczyński, wydanie 521
- Z biletem wycieczkowym KM na majówkę
- Spór o ul. Działkową? Nadzór nakazuje rozbiórkę, gminy chcą budować od nowa
- Ośrodek „Wisła” – wakacyjna legenda Zalesia Górnego
- Gala Pereł Mazowsza 2024 - wielki finał w Tarczynie!
- Majówka ze zlotem food trucków w Piasecznie!
- Wyłączenia prądu w Piasecznie i okolicach
Napisz komentarz
Komentarze