Zgłoszenie o makabrycznym odkryciu wpłynęło do służb tuż przed godziną piątą w piątek 24 października. Na jezdni w kierunku Warszawy, niedaleko stacji Orlen, przypadkowy kierowca zauważył leżący na drodze obiekt, który początkowo wziął za worek. Gdy zorientował się, że to człowiek, natychmiast zatrzymał auto, zabezpieczył miejsce i powiadomił służby ratunkowe. Na miejsce wysłano policję, straż pożarną i pogotowie, jednak życia potrąconego mężczyzny nie udało się uratować.
Trwa ustalanie przebiegu tragedii
Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy został potrącony przez nieustalony pojazd, który następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Po publikacjach medialnych na miejsce wróciło dwóch kierowców z uszkodzonymi samochodami – osobowym seatem i busem marki Renault – tłumacząc, że mogli najechać już na leżącego na jezdni człowieka, nie zdając sobie wówczas z tego sprawy. Nadal nie wiadomo, który pojazd jako pierwszy doprowadził do tragedii.
Na miejscu pracowali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie wraz z prokuratorem z Grójca oraz biegłym z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Śledczy zabezpieczyli ślady i ustalają, w jaki sposób poruszał się pieszy oraz czy w zdarzeniu uczestniczyło więcej aut.
Apel o kontakt do świadków
W związku z trwającymi czynnościami prawy pas ruchu w stronę Warszawy został zablokowany, a ruch odbywał się tylko jednym pasem. Utrudnienia mają potrwać do czasu zakończenia działań policji.
Funkcjonariusze apelują do wszystkich kierowców, którzy około godziny piątej przejeżdżali starą trasą DK7 w rejonie Tarczyna, o przekazanie wszelkich informacji mogących pomóc w ustaleniu przebiegu wypadku. Szczególnie proszone są osoby, które posiadają nagrania z kamer samochodowych z tego odcinka drogi.




















Napisz komentarz
Komentarze