Zatrzymany posiadał kilka sądowych zakazów kierowania pojazdami, jeden z nich aż do 2040 roku. 58-latek był też poszukiwany, by odbyć karę więzienia. Ostatecznie trafił tam od razu po policyjnej kontroli.
Z pozoru była to rutynowa kontrola drogowa w Magdalence przy ulicy Słonecznej. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę citroena, który przekroczył dozwoloną prędkość o 21 km/h. Jednak po sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach szybko wyszło na jaw, że przewinienie drogowe to tylko wierzchołek góry lodowej. Mężczyzna nigdy nie uzyskał prawa jazdy, a mimo to regularnie wsiadał za kierownicę, łamiąc kolejne sądowe zakazy.
Sześć zakazów prowadzenia
W policyjnej bazie figurowało aż sześć aktywnych decyzji o zakazie prowadzenia pojazdów. Wydały je sądy w Warszawie-Woli, Pruszkowie oraz dla m.st. Warszawy. Jeden z zakazów ma obowiązywać aż do 2040 roku. Co więcej, 58-latek był również poszukiwany przez organy ścigania, gdyż miał do odbycia karę ponad dwóch i pół roku pozbawienia wolności. Wyrok ten zapadł właśnie za wcześniejsze złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Kara ta — jak się okazało — nie skłoniła mężczyzny do refleksji. Zamiast tego ponownie wsiadł za kierownicę, narażając innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. Policjanci zatrzymali go i umieścili w policyjnej celi. Następnego dnia 58-latek usłyszał zarzut niestosowania się do orzeczonych środków karnych, co jest przestępstwem określonym w artykule 244 Kodeksu karnego.
Surowa kara dla recydywisty
Ponieważ mężczyzna dopuścił się tego czynu w warunkach recydywy, jego sprawa będzie traktowana szczególnie surowo. Już teraz trafił za kratki, gdzie spędzi najbliższe dwa lata i sześć miesięcy. Całość postępowania prowadzona jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.




















Napisz komentarz
Komentarze