W całej Polsce trwa odbudowa systemu schronowego, który w ostatnich dekadach został niemal całkowicie zaniedbany.
Jeszcze przed 1 stycznia 2025 roku w kraju funkcjonowało wiele miejsc oznaczanych jako schrony lub ukrycia, jednak nowe rozporządzenie precyzyjnie określiło warunki, jakie muszą spełniać budowle ochronne. W Piasecznie weryfikacja wykazała, że nie ma ani hermetycznych schronów, ani niehermetycznych ukryć zgodnych z wymogami. Gmina, podobnie jak inne samorządy, rozpoczęła tworzenie rejestru obiektów potencjalnej ochrony oraz sprzętu. Docelowo ma powstać centralna ewidencja dostępna dla struktur zarządzania kryzysowego.

Na razie mieszkańcy mogą korzystać z mapy dostępnej w aplikacji Państwowej Straży Pożarnej „Schrony”. Znajdują się w niej punkty doraźnego schronienia – piwnice, garaże podziemne czy inne ogólnodostępne pomieszczenia, sprawdzone w terenie przez strażaków. Zabezpieczają one przed odłamkami, wichurami czy zawaleniem konstrukcji w sytuacjach lokalnych zagrożeń, ale nie zapewniają ochrony przed chemikaliami czy promieniowaniem.
Brak schronów w gminie Piaseczno
– Obecnie, zgodnie z obwarowaniami ustawowymi i szczegółowymi rozporządzeniami dotyczącymi budowli ochronnych, gmina nie posiada obiektów spełniających kryteria schronów lub ukryć. Wymogi są rygorystyczne, a do początku 2025 roku na naszym terenie nie było takich budowli – wyjaśnia Jarosław Niczyporuk z Referatu Zarządzania Kryzysowego, Spraw Obronnych i Ochrony Przeciwpożarowej w Piasecznie.

Jak dodaje, obecnie trwa praca nad ewidencją miejsc ochrony, a także analiza nowych inwestycji pod kątem możliwości wbudowania w nie schronów. W planach jest m.in. uwzględnienie takiego obiektu w projekcie nowego ratusza. Finansowanie dla budowli ochronnych ma w całości pochodzić z budżetu państwa w ramach ochrony ludności i obrony cywilnej.
Ogólnopolska inwentaryzacja – 234 tysiące obiektów
W 2023 roku Państwowa Straż Pożarna zinwentaryzowała 234 735 budynków i innych obiektów mogących służyć jako schrony lub miejsca doraźnego schronienia. Spośród nich niespełna 2 tysiące to hermetyczne schrony, prawie 9 tysięcy – ukrycia, a ponad 224 tysiące – miejsca doraźnego schronienia. Łączna ich pojemność przekracza 49 milionów osób.

Najwięcej takich miejsc jest właśnie w naszm województwie, przeszło 29,7 tysiąca. W rankingu miast liderem jest Warszawa, dysponująca przestrzenią dla ponad 9 mln osób w MDS-ach. Aplikacja „Schrony” pozwala każdemu użytkownikowi odnaleźć najbliższy punkt ochrony i sprawdzić jego podstawowe parametry.
Odbudowa systemu na lata
– To proces na dekady. Infrastruktura powstała w czasach zimnej wojny z uwagi na tamte warunki geopolityczne, potem przez lata była zaniedbywana. Dziś zaczynamy ją odtwarzać od zera. Powstają firmy oferujące modułowe, prefabrykowane schrony, które można montować pod boiskami czy przy nowych budynkach. Takie rozwiązania stają się coraz popularniejsze, także prywatnie – mówi Jarosław Niczyporuk. – Bez względu na to, czy obecnie istnieje bezpośrednie zagrożenie, trzeba mieć infrastrukturę przygotowaną, aby w razie potrzeby móc działać. To daje poczucie bezpieczeństwa – dodaje.

Według nowych przepisów budowle ochronne muszą być hermetyczne, spełniać wymogi przeciwpożarowe, mieć odpowiednie wyjścia ewakuacyjne i zabezpieczenia. Niehermetyczne ukrycia mogą chronić jedynie przed skutkami lokalnych zdarzeń, jak zawalenie budynku, odłamki czy silny wiatr.
Co robić w razie zagrożenia?
Obecnie najlepszym źródłem informacji dla zwykłego obywatela pozostaje aplikacja „Schrony” oraz materiały publikowane przez samorząd w zakładce „Ochrona ludności” na stronie internetowej Piaseczna. Podczas projektowania nowych obiektów publicznych planuje się uwzględnianie przestrzeni ochronnych, a w sytuacjach awaryjnych warto znać procedury i najbliższe miejsca doraźnego schronienia. W razie braku dostępu do oficjalnego schronu, rekomendowane są pomieszczenia w piwnicach, z dala od okien i drzwi zewnętrznych, z przygotowanym zapasem wody, żywności i środków pierwszej pomocy.
Równolegle w całym kraju przygotowywane będą kampanie edukacyjne – zarówno w szkołach, jak i poprzez organizacje społeczne – aby mieszkańcy wiedzieli, jak reagować i gdzie się kierować w czasie zagrożenia.

Napisz komentarz
Komentarze