Nowy teren obejmuje fragment lasu w Zalesiu Dolnym, ciągnący się wzdłuż ulic m.in. Czeremchowej, Dębowej, Kasztanów i Cisowej aż po most kolejowy. Obiekt został zabezpieczony jako cenny przyrodniczo obszar, w którym występują rzadkie gatunki zwierząt i wartościowy starodrzew. O decyzji poinformowano podczas XXIV sesji Rady Miejskiej, gdzie dyskutowano także o strategii ochrony środowiska gminy oraz planach rozwoju Piaseczna do 2040 roku. Radni zgodzili się ponadto na przejęcie Traktu Wareckiego od powiatu, co ma znaczenie dla dalszych inwestycji drogowych.
Wspólna praca wielu środowisk
Pomysł powołania użytku ekologicznego to efekt wieloletniego zaangażowania lokalnych organizacji i społeczników. Jeszcze w 2014 roku Towarzystwo Przyjaciół Zalesia Dolnego rozpoczęło badania tego obszaru, które wykazały obecność mopka zachodniego – rzadkiego gatunku nietoperza – oraz pachnicy dębowej świadczącej o naturalnym charakterze lasu. Od tamtego czasu mieszkańcy regularnie interweniowali u władz, zbierali śmieci i starali się ograniczyć wycinkę drzew.

Decyzja rady to także zasługa urzędników i władz gminy – w szczególności burmistrza Daniela Putkiewicza i naczelnik wydziału ochrony środowiska Sylwii Kalinowskiej. Projekt uchwały przygotowali pracownicy gminy, a pozytywne głosy wszystkich radnych zapewniły jej przyjęcie. Aktywnie wsparły sprawę również stowarzyszenia ekologiczne, takie jak Alarm dla Klimatu oraz Eko-Babki Piaseczno.
Święto Zalesia Dolnego
Utworzenie użytku zbiegło się z obchodami 100-lecia Zalesia Dolnego i pierwszą edycją wydarzenia „Ogrody bioróżnorodności”. Kilka dni przed decyzją odbył się spacer przyrodniczy z udziałem kilkudziesięciu mieszkańców, podczas którego można było poznać bogactwo lokalnej przyrody. Dla wielu mieszkańców to symboliczne potwierdzenie, że starania o ochronę tego miejsca nie poszły na marne.
„Adamów–Zalesie” to już trzeci użytek ekologiczny powołany w ostatnich latach w gminie, obok „Redutowej” i „Doliny Rzeki Małej”. Mieszkańcy mają nadzieję, że to nie koniec działań na rzecz ochrony przyrody, a podobnych miejsc w przyszłości uda się ocalić jeszcze więcej.

Napisz komentarz
Komentarze