Około godziny 20:50 nad brzegiem rzeki Jeziorka, przy alei Wojska Polskiego w Konstancinie-Jeziornie, zauważono ciało mężczyzny zaczepione na elementach zapory wodnej. Na miejsce natychmiast skierowano cztery zastępy straży pożarnej, zarówno z Państwowej Straży Pożarnej, jak i jednostki OSP z pobliskich miejscowości. Ratownicy wyposażeni w specjalne ubrania i liny zabezpieczające dotarli do ofiary i wydobyli ciało na brzeg w trudnych warunkach.
Komendant akcji podkreślał, że mężczyzna był zaklinowany głową w dół pomiędzy elementami jazu. Miejsce tragedii to popularny punkt spacerowy w centrum Konstancina, znany z urokliwych widoków, wczoraj jednak przyciągnął uwagę z zupełnie innego, dramatycznego powodu.
Kim jest denat?
Tożsamość zmarłego oraz przyczyny i okoliczności jego śmierci pozostają nieznane. Służby nie wykluczają udziału osób trzecich, jak i tragicznego wypadku, do wyjaśnienia sprawy zaangażowana została prokuratura. Mieszkańcy okolicy są wstrząśnięci zdarzeniem, a widok policyjnych oraz strażackich pojazdów na tle rozciągniętej taśmy zabezpieczającej wywołał poruszenie wśród lokalnej społeczności.
– Potwierdzam, że w rzece służby odnalazły ciało mężczyzny. Sprawą zajmie się prokuratura, do której dokumentacja trafi jeszcze dzisiaj – informuje dzień po zdarzeniu podkomisarz Magdalena Gąsowska, rzecznik piaseczyńskiej policji.
Od kiedy ciało leżało w rzece?
Według wstępnych ustaleń, ofiara przebywała w wodzie przez dłuższy czas przed odnalezieniem, a ostateczne ustalenie przyczyn śmierci będzie możliwe po sekcji zwłok oraz dalszych czynnościach śledczych.
Sprawa budzi wiele pytań zarówno wśród śledczych, jak i mieszkańców Konstancina-Jeziorny. Wszyscy z niecierpliwością czekają na wyniki postępowania.
Napisz komentarz
Komentarze