Wały przeciwpowodziowe w gminie Konstancin-Jeziorna znów są tematem interwencji. Sołtys sołectwa Piaski wystosował do burmistrza oficjalne pismo, zwracając uwagę na stan zabezpieczeń przeciwpowodziowych wzdłuż Wisły, szczególnie na odcinku przebiegającym przez Kępę Oborską, Ciszycę, Gassy i same Piaski.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, odpowiadając na zapytanie burmistrza, potwierdziło niepokojące sygnały płynące z terenu.
Erozja brzegu i zniszczona darń
Jak informują Wody Polskie, wizja lokalna przeprowadzona przez pracowników wykazała postępującą erozję lewego brzegu Wisły, szczególnie na wysokości Kępy Oborskiej. W tej sprawie prowadzone są działania mające na celu uzyskanie wymaganych decyzji administracyjnych i rozpoczęcie inwestycji, które mają powstrzymać proces rozmywania brzegu.
– Niemniej sytuacja jest monitorowana przez nasze służby terenowe z Nadzoru Wodnego w Górze Kalwarii, które prowadzą systematycznie obserwację stanu wałów przeciwpowodziowych oraz sytuację w korycie rzeki w celu podjęcia ewentualnych działań interwencyjnych w przypadku wystąpienia realnego zagrożenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego – zapewniają Wody Polskie.
W piśmie zwrócono również uwagę na duże zadrzewienie i zakrzaczenie wałów w miejscowościach Obórki, Ciszyca, Gassy i Piaski. Prace konserwacyjne są prowadzone na bieżąco przez firmy wyłonione w przetargach oraz pracowników terenowych, jednak problem powraca.

Problem z ruchem
Z kolei w Ciszycy, w rejonie plaży, doszło do uszkodzenia darniny na wale. Jak podkreślają służby, jest to efekt nielegalnego poruszania się pieszych i kierowców w miejscach zabronionych – mimo wyraźnych oznaczeń i wcześniejszych działań zabezpieczających. Informacje o nieprawidłowościach zostały przekazane zarówno gminie, jak i starostwu oraz policji.
Na odcinku między Gassami a ujściem rzeki stwierdzono uszkodzenia skarpy wału spowodowane intensywnym ruchem lokalnym. Choć – jak zaznaczają Wody Polskie – uszkodzenia te nie wpływają w istotny sposób na szczelność i stabilność wału, problem narasta.
Głos mieszkańców nie może być pomijany
Pismo sołtysa Piasków to wyraźny sygnał, że mieszkańcy gminy Konstancin-Jeziorna nie pozostają obojętni wobec zagrożeń związanych z bezpieczeństwem powodziowym. Podobne zapytania do władz lokalnych wysłali także inni mieszkańcy.
– Ja również, jako sołtys Gassów, wystosowałam pismo do burmistrza w sprawie stanu drogi powiatowej przy wale i problemu rozjeżdżania podstawy wału przez quady, ponieważ ta droga jest nieprzejezdna dla samochodów straży pożarnej. W Gassach jest również silna erozja boczna rzeki – zauważa Małgorzata Zarzycka.
Choć instytucje odpowiedzialne za stan wałów zapewniają o prowadzonym monitoringu i planowanych działaniach, społeczna presja może przyspieszyć konkretne decyzje.



Napisz komentarz
Komentarze