Reklama
Odkryj serce Twojej społeczności – zapisz się na newsletter Przeglądu Piaseczyńskiego!
 

 

 

 

Nie jest głośniej

Podczas ostatniej sesji w Piasecznie jeden z radnych zażądał, aby lotnisko wykonało izolacje akustyczną budynków w centrum, a drugi stwierdził, że hałas samolotów wzrósł względem poprzedniego roku o 300%.

Podczas sesji 29 sierpnia, radny Zbigniew Mucha zwrócił się z interpelacją do burmistrza i zażądał wyjaśnień od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, czemu samoloty startują nad Piasecznem. Według niego wcześniej tylko lądowały. Radny twierdzi, iż startujący samolot generuje tak duży hałas, że lotnisko powinno wykonać izolację techniczną budynków położonych w Piasecznie, a będących w zasięgu hałasu startujących samolotów.

Otwarte w 1934 r. lotnisko Warszawa Okęcie, które dzisiaj nosi nazwę Lotnisko Chopina, to największy w Polsce port lotniczy. W zeszłym roku obsłużyło ono 15,7 mln pasażerów, co daje niemal 40% wszystkich pasażerów obsłużonych w Polsce. Od stycznia do sierpnia tego roku jest to już 12 mln pasażerów, z czego 11 mln to uczestnicy ruchu międzynarodowego. Lotnisko Okęcie nie ukrywa, a wręcz się chwali, że co roku obsługuje 20% więcej pasażerów.

Samoloty na Okęciu korzystają z dwóch pasów startowych, krótszego na kierunku Ursus – Ursynów, oraz dłuższego na kierunku Bemowo – Piaseczno. Najczęściej używany jest ten dłuższy. Samoloty startują i lądują zarówno nad Ursusem, jak i nad Piasecznem. To uzależnione jest od kierunku wiatru. Z kolei kiedy wiatr jest tak słaby, że jego kierunek nie ma znaczenia, lotnisko stara się loty ustawiać „sprawiedliwie” – nad Ursusem i nad Piasecznem.

– To z powodu bezpieczeństwa, bezpieczniej jest startować i lądować na dłuższym pasie, oraz właśnie z powodu hałasu. Pas znad Ursynowa jest tak usytuowany, że podchodzące do niego samoloty są naprawdę nisko nad blokami, w dodatku bloki są wyższe niż np. w Piasecznie, – mówi nam Piotr Wieczorek, ekspert lotniczy.

Na Ursynowie mieszka ponad 150 tysięcy ludzi. Jednak nie dla wszystkich jest jasne, dlaczego od wielu lat samoloty latają częściej nad Piasecznem.

– Interesujący jest też fakt, że do większości operacji wykorzystywany jest korytarz Piaseczno – Ursus, a tylko sporadycznie Ursynów – Bemowo. Obszary miejskie powinny być chronione przed hałasem, a w szczególności te gęsto zaludnione. Piaseczno jest największą południową aglomeracją, gdzie znajduje się wiele szkół, przedszkoli i żłobków – powiedział podczas sesji radny Artur Maicki.

Radny stwierdził też, że jeden z mieszkańców dotarł do dokumentów i z głębokiej ich analizy wynika, że hałas nad Piasecznem wzrósł w okresie od stycznia do czerwca o 250%, a względem zeszłego roku o 300%, czyli o 5,7 dB. Zbigniew Mucha natomiast domaga się aktualnej mapy akustycznej.

Mapa akustyczna to dokument, który powstaje raz na 5 lat. Ostatnia dostępna mapa pochodzi z czerwca 2017 r. Jednak dla mieszkańców Piaseczna, zwłaszcza centrum, istnieją o wiele ciekawsze dokumenty. Nie trzeba do nich w dodatku docierać, są publikowane co miesiąc na stronie internetowej lotniska. To wyniki ciągłych pomiarów hałasu, prowadzonych w związku z eksploatacją Lotniska Chopina, przekazywane w cyklu miesięcznym Marszałkowi Województwa Mazowieckiego i Mazowieckiemu Wojewódzkiemu Inspektorowi Ochrony Środowiska w Warszawie. Punkt pomiarowy „Piaseczno” znajduje się na dachu Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno.

W wynikach zapisany jest każdy samolot, który przelatuje nad centrum. Znajduje się w nich data, godzina, poziom hałasu wygenerowanego przez samolot, model samolotu oraz rodzaj operacji – start lub lądowanie. Analizując równoważny poziom dźwięku (LAeq) na przestrzeni ostatnich 4 lat, można stwierdzić, że poziom hałasu nie uległ zmianie. W lipcu 2014 r., styczniu 2018 r., oraz lipcu 2018 r. poziom hałasu generowany przez samoloty przelatujące nad Piasecznem, mieści się między 64 dB, a 85 dB. Przy czym wynik powyżej 80 dB zdarza się sporadycznie, maksymalnie kilka razy w miesiącu.

Chociaż trudno mówić tu o dwu- czy trzykrotnym wzroście hałasu, wynik między 64 dB a 85 dB to natężenie mniejsze od generowanego przez ruch uliczny.

– Samoloty są coraz cichsze, na lotnisku obowiązują opłaty hałasowe, czyli port lotniczy premiuje przewoźników z cichymi maszynami, wiele modeli samolotów ma zakaz lądowania na Okęciu, właśnie ze względu na hałas, obowiązuje już cisza nocna – mówi nam Piotr Wieczorek. – Pamiętam, że jak Ił-18 grzał w nocy silniki, to w blokach na Ursynowie chodziły szyby. Teraz samolotów jest więcej, ale jednocześnie jest ciszej. Jedynym rozwiązaniem jest budowa nowego lotniska, które przejmie większą część ruchu, to jednak potrwa.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama