Reklama
Odkryj serce Twojej społeczności – zapisz się na newsletter Przeglądu Piaseczyńskiego!
 

 

 

 

Powalczą o więcej?

Powalczą o więcej?

Po udanym roku MKS przygotowuje się do rozgrywek IV-ligowych.


W zeszłym sezonie IV ligi drużyna MKS-u Piaseczno pokazała się kibicom z bardzo dobrej strony. Klub, któremu część osób związanych ze środowiskiem lokalnej piłki nożnej przepowiadała rozpaczliwą walkę o utrzymanie do samego końca, zajął na koniec bezpieczne 8. miejsce, jedną lokatę za Spartą Jazgarzew. Beniaminek zdobył łącznie 54 punkty, notując 16 zwycięstw, 6 remisów oraz 14 porażek. Mimo słabego początku – 1:3 u siebie z Błonianką Błonie – dosyć szybko zadomowił się w IV lidze, o czym świadczą sierpniowe wygrane 5:0 z Gromem Warszawa czy 5:2 z Prochem Pionki. Ekipa trenera Tomasza Grzywny dwukrotnie pokonała w derbach KS Konstancin – 3:0 na wyjeździe i 4:2 u siebie. W starciach z Jazgarzewem szło jej nieco gorzej, efektem czego była porażka i remis. Kibice przez długi czas będą pamiętać takie triumfy jak 8:1 z Raszynem.
27 zawodników, 69 bramek
– Naszym głównym celem było utrzymanie i faktycznie to zadanie zrealizowaliśmy. Tzn. zrobiła to drużyna, a ja troszkę im w tym pomogłem. Przed sezonem taki wynik wziąłbym w ciemno. Zajęliśmy 8. miejsce w rozgrywkach, w których było czterech spadkowiczów z III ligi. A jeśli dołożymy Victorię Sulejówek, która rok temu przegrała walkę o III ligę w barażach, silne kadrowo drużyny Mszczonowianki Mszczonów i Mazura Karczew, które praktycznie co roku plasują się w okolicach podium, do tego lokalne derby i niewygodne mecze z beniaminkami, otrzymamy mieszankę wybuchową. Szanujemy 8. miejsce, chłopakom na pewno należą się za ten wynik słowa uznania, ale uważam, że zawsze można zrobić coś lepiej – podsumował wynik zespołu Tomasz Grzywna w rozmowie z oficjalną stroną klubu MKS Piaseczno.
Przez cały sezon w koszulce MKS-u wystąpiło łącznie 27 piłkarzy, najwięcej minut rozegrał środkowy obrońca Patryk Dobies. Zawodnicy zdołali ustrzelić 69 bramek, a liderem wśród nich okazał się być napastnik Paweł Bylak, zdobywca 12 goli. W kategorii asyst najlepszy był Łukasz Krupnik, który aż jedenastokrotnie pomógł kolegom wpisać się na listę strzelców.
Indywidualnie na pewno można wyróżnić wymienionych już: Patryka Dobiesa, Pawła Bylaka i Łukasza Krupnika, a także obrońcę Cezarego Michalaka, pomocnika Kamila Matulkę i rewelację sezonu, czyli młodego bramkarza Piaseczna Radosława Wąszewskiego.
Bez „Kurczaka” i Bylaka
Niestety w nadchodzących rozgrywkach nie ujrzymy w koszulce MKS-u Pawła Bylaka, który z powodu braku wystarczającej ilości czasu potrzebuje klubu znajdującego się bliżej jego miejsca zamieszkania. Kibice nie będą już dopingować także Igora Mińkowskiego, Pawła Nawrockiego i Piotra Madetki. Kilka dni temu kontrakt z III-ligowym Motorem Lublin podpisał Igor Korczakowski.
– Cieszę się, że trener Marcin Sasal i prezes Leszek Bartnicki obdarzyli mnie zaufaniem. Motor Lublin to duży krok do przodu w mojej karierze. Będę ciężko pracował, by razem z zespołem osiągnąć wspólny cel, jakim jest awans do II ligi – powiedział po parafowaniu umowy „Kurczak”.
Odnośnie do transferów do klubu, to niedługo powinniśmy usłyszeć o kilku nowych twarzach w ekipie z Piaseczna.
17 lipca zawodnicy wrócili do treningów po przerwie wakacyjnej. Pierwszy gwizdek sezonu nastąpi w drugi weekend sierpnia, kiedy to rywalem MKS-u będzie Naprzód Skórzec. Podobnie jak kolejne starcie z Wilgą Garwolin, mecz odbędzie się na wyjeździe. Liga liczyć będzie 16 drużyn, aby się w niej utrzymać, trzeba będzie powalczyć o górną połówkę tabeli. Sezon wcześniej, na 20 drużyn, ta sztuka się udała. Tym razem fani ze stadionu przy ulicy 1 Maja również mogą liczyć na dobrą postawę swoich ulubieńców i korzystne wyniki, ale oczywiście wszystko zweryfikuje boisko.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama