Reklama
Odkryj serce Twojej społeczności – zapisz się na newsletter Przeglądu Piaseczyńskiego!
 

 

 

 

Ludzie, zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie

Pomylone adresy, opóźnienia w dostarczaniu korespondencji, nieuzasadnione awiza i znikające listy. Problemy mieszkańców powiatu piaseczyńskiego z Pocztą Polską coraz poważniejsze.
Ludzie, zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie
Często się zdarza, że listonosz nie sprawdzi nawet czy ktoś jest w domu, po prostu zostawia awizo. Innym i dość powszechnym zarzutem są pomyłki. Odbiorcy otrzymują listy zaadresowane do kogoś innego.”

Autor: Maciej Michalczuk

„Ludzie listy piszą, zwykłe polecone
Piszą, że kochają, nie śpią, klną, całują cię
Ludzie listy piszą nawet w małej wiosce
Listy szare, białe, kolorowe”

 

Te słowa popularnej w latach 60-tych piosenki zespołu Skaldowie, dzisiaj absolutnie nie przekładają się na naszą codzienność w XXI wieku. Mimo, iż pisanie listów i pocztówek raczej odeszło do lamusa, papierowa korespondencja nadal funkcjonuje w obiegu. Chodzi tutaj przede wszystkim o rachunki, listy urzędowe, wezwania czy ważne zawiadomienia. 

Właśnie dziś po ponad półtora miesiąca dotarła do mnie zagubiona korespondencja dzięki szanownej Poczcie Polskiej i pewnie w ramach rekompensaty za drobne opóźnienie dostałem stertę listów nie adresowanych do mnie. Więc jeśli ktoś z Nowinek czeka na korespondencję to niestety będzie jeszcze musiał troszkę poczekać w nadziei, że mu prądu, gazu i innych usług nie wyłącza w międzyczasie. Jutro rano odwiozę je do oddziału w Piasecznie aby osobiście podziękować za najwyższej jakości serwis – napisał Maciej mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego na jednym z portali społecznościowych.  

Okazało się, że w piaseczyńskich gminach opóźnienia w dostarczaniu korespondencji przez pracowników poczty to nie jedyny problem. Często się zdarza, że listonosz nie sprawdzi nawet czy ktoś jest w domu, po prostu zostawia awizo. Innym i dość powszechnym zarzutem są pomyłki. Odbiorcy otrzymują listy zaadresowane do kogoś innego.

Biuro prasowe Poczty Polskiej poinformowało naszą redakcję, że na obszarze powiatu piaseczyńskiego, podobnie jak na terenie innym powiatów w pobliżu Warszawy firma od dłuższego czasu boryka się z poważnymi problemami kadrowymi.

- Braki kadrowe w grupie listonoszy, zwłaszcza w obszarach obsługiwanych przez Urzędy Pocztowe zlokalizowane w Piasecznie, Konstancinie-Jeziornej czy Górze Kalwarii, mogą skutkować opóźnieniami w doręczaniu korespondencji. Obok braku chętnych do pracy kolejnym istotnym czynnikiem są absencje chorobowe. Mimo tych trudności staramy się doręczać otrzymane listy najszybciej jak to możliwe. Angażujemy do doręczania przesyłek pracowników z innych stanowisk na postawie umów zlecenie, organizujemy doręczanie w soboty i staramy się pilnie doręczać przesyłki priorytetowe oraz te, które zawierają rachunki i faktury. Znacznym ułatwieniem dla osób wykonujących te czynności byłoby oznakowanie wszystkich posesji numerem oraz zainstalowanie skrzynek na korespondencję tam, gdzie dotąd ich nie zamontowano. Przepraszamy za niedogodności wynikające z opóźnionego doręczenia przesyłek. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby problemy związane z zapewnieniem dostatecznej obsady listonoszy były jak najmniej odczuwalne dla Klientów – czytamy w przesłanym przez biuro prasowe Poczty Polskiej  komentarzu.

Mimo, iż odpowiedź Poczty Polskiej na zarzuty jest zrozumiała, nie zmienia to faktu, że opóźnienia korespondencji są coraz dłuższe, co niesie za sobą sporo konsekwencji. 

- Chyba przez telepatię sprowadziłam dziś listonosza godzina 17.15. Listów 20 sztuk. Najstarszy nadany był 30 listopada. Ale to nie koniec. Listonosz chyba zbiera sobie te listy i co jakiś czas podjedzie, bo nie opłaca mu się z każdym listem jechać na koniec Zalesia. Chyba ja zostałam wytypowana przez niego na zastępcę, ale mówię szczerze nie mam z nim żadnej umowy i żadnych gratyfikacji. Większość listów jest nie do mnie – taki komentarz zostawiła mieszkanka naszego powiatu na forum lokalnej grupy w internecie.

Najwięcej zmartwień, z tak poważnymi opóźnieniami mają osoby starsze, które nadal potrzebują papierowych wersji faktur za prąd, gaz czy choćby wodę. Tłumaczenie, że listonosz nie dostarczył rachunków, na nic się zda aby wstrzymać procedurę windykacyjną za brak płatności. Co wtedy zrobić? Niewiele jest skutecznych rozwiązań, ale nie należy się poddawać. 

Każdy, kto nie otrzymał przesyłki na czas, może złożyć skargę w dowolnej placówce pocztowej. Skargi można składać także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. UOKiK w 2009 roku ukarał Pocztę Polską za nieterminowe przekazywanie przesyłek, a kara wyniosła  wówczas ponad 6 i pól miliona złotych. 

Skargi na funkcjonowanie Poczty Polskiej można składać także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta./Fot.freepik.pl

Czytaj też: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
asd 22.01.2024 08:51
Należało by podziękować dotychczasowym decydentom za doprowadzenie Poczty Polskiej do ruiny. Ale to jest nie ważne. Ważne że "kradnom ale przynajmniej sie dzielom".

Reklama
Reklama
Reklama