Reklama
Odkryj serce Twojej społeczności – zapisz się na newsletter Przeglądu Piaseczyńskiego!
 

 

 

 

Mieszkańcy Zalesia Dolnego i ich domy

Zalesie Dolne dawniej Miasto-Las Zalesie – kiedyś samodzielna miejscowość, w skład której wchodziły dzielnice: Zalesie Las, Zalesie Ogród oraz Zalesie Adamów. Od 1 lipca 1952 roku Zalesie to część podwarszawskiego Piaseczna.
Mieszkańcy Zalesia Dolnego i ich domy
Wacław Borowy z żoną Julią w Kolonii w 1923 r. fot: Biblioteka Narodowa

Moja „odyseja zalesiańska” to wędrówka, której celem jest gromadzenie informacji o niewielkiej osadzie, a jakże ciekawej społecznie i geograficznie. I podkreślę tu: jakże bardzo autonomicznej. Interesujące w tej miejscowości jest to, że prawie każda tu stawiana willa, chodzi oczywiście o lata 30 XX w., miała swoją nazwę.  Nazwy domów często sugerują profesje ich właścicieli, gust i zainteresowania.  I tak mamy w księgach zarejestrowane  w Zalesiu wille posiadające imiona: Dziwaczyn, Winnetou, Syrena, Harenda, Pszeczelin,  Ballada, Leszczynka, Leśne Wzgórze, Kropka, Stalinów, Promienna, Halusin, Lodzin, Bujanówka, i inne, niewiele ich niestety przetrwało.

Dziennikarz przeprowadza wywiad z sołtysem Zalesia

W Warszawskim tygodniku „Chwila Bieżąca” w  roku  1937 ukazała się krótka notatka Hipolita Zajdela informująca o powstającym osiedlu Las Zalesie. Tytuł notatki: „Z podstołecznych miejscowości” oto jej treść:  „Miasto Las Zalesie to piękne parcele z laskami sosnowymi, dawne dziedzictwo hr. Branickiego. Grunt jest tu piaszczysty, ułatwiony dojazd ze stolicy (kolejka z Szop i autobusy z Placu Unii), bliziutkie sąsiedztwo z Piasecznem i postęp hasła „pracuj w mieście, mieszkaj zarówno latem, jak i zimą w zabudowanym osiedlu”. Już obecnie posiada Zalesie 347 działek i 101 domów parterowych lub jednopiętrowych. Domów wyższych budować nie wolno, gdyż w przeciwnym razie Zalesie straciłoby swój charakter osiedla. Nasz informator, miejscowy sołtys, zapewnia nas, iż członkowie Rady Gromadzkiej i Tow. Przyjaciół czuwają także nad tym, by właściciele parcel nie wycinali zbytnio lasu: kto odważy się wyciąć choćby jedno drzewo ponad zabronioną ilość (50%), tego dosięgnie kara grzywny w sumie 100 zł, wyznaczona przez Państwową Ochronę Lasów. Plagą osiedla jest zły stan szos: same piaski. Nie ratują sytuacji oddzielne tereny dla pojazdów konnych i zmotoryzowanych, gdyż tumany kurzu są jednakim wrogiem zarówno dla „sielskich-anielskich” szkap, jak i dla nowoczesnych Fiatów i Chevroletów. A za drogowe płacą obywatele aż 16 zł rocznie. Jeżeli chodzi o inne opłaty, to 12 zł rocznie za światło uliczne, 75 gr za kilowat-godzinę, 1 zł za licznik miesięcznie, ubezpieczenie przymusowe od np. 45.380 zł. To 30,62 zł rocznie, specjalne opłaty, jak np. 1/4 grosza od metra placu zabudowanego i 1 1/2 od niezabudowanego, 4 zł (2 zł dla młodzieży szkolnej i służby) od przyjezdnych.

To przecież dość duże sumy, za które można oczyścić zarośnięte rowy, wyasfaltować szosy, zwiększyć ilość latarń ulicznych lub przyjąć jeszcze jednego dozorcę nocnego. . .”

Większość, bo tylko 4% spośród mieszkańców Zalesia,  należała do ludzi mniej zamożnych, reszta to byli dyrektorzy bogatych przedsiębiorstw, wyżsi urzędnicy, inżynierowie, doktorzy.

 Tylko 50% domów było skanalizowanych. To nie budziło zachwytu i powodowało ociąganie się bogatszych letników z przyjazdem (właściciele 15 domów wynajmowali letnie mieszkania). Sześć sklepów spożywczych skarżyło się na kryzys. Wiele kłopotu miał i miejscowy rzeźnik, gdyż ubój świń, krów i cieląt w Piasecznie podwyższał ceny mięsa i wędlin w osiedlu. Utyskiwania sołtysa w ekskluzywnym osiedlu potraktowałam z lekką ironią, bo mimo „niedogodności” parcele kupowała elita intelektualna stolicy. Zajrzyjmy w mapy i przewodniki wydane przed 1939 r. i udajmy się w podróż do jednej z 3 dzielnic Zalesia o nazwie Adamów. Nazwa dziś już zupełnie zapomniana.

Plan Zalesia Adamowa fot: Polona

Dzielnica Adamów – Zalesie na planie i w księgach wieczystych

Jadąc od Piaseczna drogą na Gołków, mijamy przystanek Wiadukt i po przejechaniu przez most kolejowy PKP przekraczamy dawną granicę powiatów i gmin, bo przed wojną był to teren powiatu grójeckiego, gminy Jazgarzew. Duży zespół leśny po stronie lewej to Adamów, przed parcelacją własność Adama Branickiego. O tych, którzy tu budowali domy, można pisać książki. Krótko opowiem o dwóch małżeństwach, jakże ważnych dla historii tego niezwykłego miejsca.

Kompozytor Witold Maliszewski

Akt nabycia działki  nr 75 o obszarze 4482 mkw. przez Witolda Maliszewskiego z 1.07.1933 r. W 1934 r. dość dla mnie sensacyjna informacja, już stoi tu dom i ma, UWAGA!, nazwę „Syrena”. Maliszewski to jeden z kolosów w historii. Kompozytor niezwykły. Należał do tej samej generacji co kompozytorzy: Grzegorz Fitelberg, Mieczysław Karłowicz, Emil Młynarski, Eugeniusz Morawski, Feliks Nowowiejski, Ludomir Różycki. Łącząc nr 75. działki z planem i informacją z księgi wieczystej, lokujemy dom Maliszewskich pod adresem al. Kalin tuż obok szkoły, blisko dawnej granicy Piaseczna i Zalesia Dolnego. Dlaczego Syrena? Jaka geneza nazwy? Dlaczego Natalia i Witold wybrali właśnie tę nazwę? Łatwo skojarzyć, znając twórczość kompozytora, bo „Syrena” to tytuł opery-baletu skomponowanego przez Maliszewskiego. Akt II tytuł: „Wyznanie miłości”. Ciekawa fascynacja kompozytora syrenami wabiącymi swoim śpiewem i muzyką wędrowców. Ci, co ukochali piękno syreniej pieśni i ich muzyki ginęli. Muzyka dla jej twórców jest właśnie tym syrenim śpiewem, kto raz ją ukochał, nigdy nie pozostanie na nią obojętny, pochłonie go. Będzie zawsze jego pierwszą miłością, czasami jedyną. Czy o to chodziło w nazwie domu kompozytorowi i jego żonie? Nie wiem, ale tak czuję.

Fragment planu z zaznaczoną posesją Maliszewskich fot: Polona

Rozwiązanie zagadki Borowych

Wacław Borowy pseud. Piotr Szary (1890–1950) historyk literatury, filolog i krytyk literacki, prof. zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1920 był starszym bibliotekarzem Biblioteki Uniwersyteckiej na UW. Gdzie był dom Borowych w Zalesiu? Na stronie Towarzystwa Przyjaciół Zalesia Dolnego czytam: „Małżeństwo Wacław i Julia Borowi w 1934 roku nabyli działkę nr 111 o powierzchni 6453 mkw. przy alei Brzóz w Zalesiu Dolnym, na której potem wybudowali niewielki parterowy domek”. Uzupełniam informację: Nieruchomość, z której działki kupli Julia i Wacław posiadała swą księgę hip. „Willa Adamów-Zalesie nr 99 i 104”. Księga zaginęła w czasie wojny. Zachowało się jedynie zaświadczenie z 1938 r., kiedy księga jeszcze była. Akt nabycia działki przez małż. Borowych z 24.07.1934 r., informuje, że nabyli ją po połowie i była niezabudowana. W 1936 małżonkowie  wybudowali dom mieszkalny, murowany, parterowy o 4 izbach i stróżówkę murowaną o 1 izbie. Dom  Borowych nosił nazwę „Dziwaczyn”. Czy chodziło w tej nazwie o coś niezwykłego? Historia domu warta opowieści.

W księdze wieczystej znajduje się akt z 17.07.1954 r. informujący, że Julia Borowa sprzedała nieruchomość małż. Gromadzkim i Borawskim po połowie. I na koniec wisienka na torcie – willę Winnetou posiadał Juliusz Jan Szpot-Dunin i była to działka nr 27a. o powierzchni 1500 mkw., zakupiona w 1933 r. 

Balet dziecięcy w akcie III-im „Syreny" Maliszewskiego fot: Tygodnik Illustrowany 1928 r.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama