Władze samorządowe chwalą się dobrą kondycją finansową gminy, ale równocześnie przyznają, że wiele kluczowych projektów utknęło w martwym punkcie. Mieszkańcy w komentarzach pod postem radnej Magdaleny Hyczko umieszczonym na jednym z portali społecznościowych pytają o brak nowych dróg, kanalizacji w Turowicach czy niewykorzystane środki na profilaktykę społeczną. Zwracają uwagę, że gromadzenie pieniędzy na kontach, w dobie inflacji i rosnących kosztów, nie przynosi realnych korzyści – a wręcz może prowadzić do strat. Czy gmina ma plan na skuteczne wykorzystanie budżetu?
Wartość inwestycji spada mimo rekordowego budżetu
Jak wynika z analizy finansów przedstawionej przez radną Magdalenę Hyczko, Gmina Konstancin-Jeziorna zakończyła 2024 rok z ponad 66 milionami złotych na rachunkach bankowych. To ponad dwukrotny wzrost płynności w porównaniu do początku roku. Nadwyżka budżetowa wyniosła niemal 29 milionów złotych – imponujący wynik po wcześniejszym deficycie. Jednak mimo tak dużych zasobów, wartość realizowanych inwestycji nie tylko nie wzrosła, ale wręcz nieznacznie spadła. Wiele kluczowych projektów, takich jak przebudowa toru wrotkarskiego, budowa sieci wodno-kanalizacyjnej czy modernizacja dróg, zostało ograniczonych lub odłożonych na później.
Mieszkańcy nie kryją frustracji. „Jaki jest sens gromadzenia środków pieniężnych Gminy na depozytach, skoro przy inflacji oraz rosnących kosztach za kilka miesięcy, czy za rok, za tę samą kwotę Gmina będzie mogła zrealizować o wiele mniej inwestycji?” – pyta w komentarzu jeden z mieszkańców. Podkreśla, że podwyżki podatków i opłat miały przynieść realne korzyści, tymczasem pieniądze leżą na kontach, a inwestycji brak.
Dodatkowo, niepokój budzą wysokie odpisy aktualizujące wartość należności gminy – to ponad 14 milionów złotych, które najprawdopodobniej nigdy nie wrócą do budżetu. Chodzi m.in. o niezapłacone faktury za dostawy i usługi, odsetki od nieterminowych płatności, podatki i opłaty oraz nierozstrzygnięte spory prawne. „To wszystko pieniądze, które mogłyby zasilić budżet na rzecz mieszkańców!” – alarmuje radna Hyczko.
Gdzie programy profilaktyki i nowa infrastruktura?
Emocje budzi temat niewykorzystanych środków na programy profilaktyki alkoholowej i zdrowotnej. Regionalna Izba Obrachunkowa zwróciła uwagę, że z prawie miliona złotych z opłat za zezwolenia na alkohol, na programy profilaktyczne wydano znacznie mniej. „Z funduszy na zapobieganie alkoholizmowi i profilaktykę można zrobić bardzo dużo nie tylko dla młodych, ale również dla tych, którzy wyszli z nałogu i działają na rzecz drugiego człowieka, lecz w naszej gminie mało się dzieje” – komentuje Paweł Śledziewski, wiceprezes stowarzyszenia Constans 2010. Deklaruje gotowość do współpracy i podkreśla, że w innych gminach dzieje się znacznie więcej.
Radna Hyczko odpowiada, że środki niewykorzystane w 2024 roku zostały wprowadzone do budżetu na 2025 – to 80 tysięcy złotych na zwalczanie narkomanii i ponad 320 tysięcy na przeciwdziałanie alkoholizmowi. „To są kwoty, które będą na cele, które Pana interesują” – zapewnia.
Nie mniejsze emocje budzi temat infrastruktury. „To skoro są pieniądze, to dlaczego mieszkańcy Turowic nie mogą doczekać się kanalizacji?” – pyta Ewa Ewak. Przypomina, że kolejne kadencje samorządu obiecują rozwiązanie problemu, ale wciąż nic się nie dzieje. Radny Rafał Biernacki wyjaśnia, że radni są gotowi szybko procedować zadanie w budżecie, ale inicjatywa musi wyjść od burmistrza. „Nowe zadanie w budżecie w trakcie roku może zrobić tylko burmistrz Konstancina-Jeziorny” – podkreśla.

Programy polityki zdrowotnej – 0% wykonania
Dane finansowe pokazują też niską realizację ważnych planów: programy polityki zdrowotnej – 0% wykonania, plany zagospodarowania przestrzennego – zaledwie 6,72%, pomoc materialna dla uczniów – nie wykorzystano niemal połowy środków, ochrona powietrza i klimatu – nieco ponad 59%. To wszystko oznacza, że mimo pełnej „sakiewki”, gmina nie wykorzystuje potencjału na rzecz rozwoju i poprawy jakości życia mieszkańców.
Mieszkańcy i radni zgodnie apelują: czas na skuteczne, odważne decyzje i realne inwestycje. Gminna kasa nie powinna być oszczędnościowym sejfem, lecz narzędziem do budowania lepszej przyszłości dla wszystkich mieszkańców Konstancina-Jeziorny.
Napisz komentarz
Komentarze